W czwartkowy poranek z komendy wyjeżdżali policjanci drogówki. Patrol usłyszał wołanie mężczyzny - pracownika ochrony pobliskiego marketu. Niemal jednocześnie funkcjonariusze zauważyli innego - biegnącego z towarem - mężczyznę.
Uciekinier miał przy sobie łupy. "Czmychnął" w stronę Szkoły Podstawowej nr 4. Policjanci ruszyli za złodziejem radiowozem. W pobliżu szkoły zatrzymali 28-letniego obywatela Gruzji. Obcokrajowiec mieszkał ostatnio we Wrocławiu.
Pośpiech zatrzymanego mężczyzny był spowodowany tym, że wyniósł on z sklepu towar warty niemal 700 złotych, nie płacąc za niego - dopowiada policjantka.
Śledczy ustalili, że złodziej przyjechał do Rawicza samochodem. Zaparkował go w okolicy marketu. Wiedząc, że jest ścigany, pozostawił go i starał się uciec pieszo. W bagażniku auta było pełno towaru - jak się okazało - wcześniej skradzionego.
Gruzin od samego ranka grasował po rawickich marketach. Łącznie, okradł cztery sklepy na łączną kwotę niemal 2.500 złotych. Złodziej ukradł między innymi ekspres do kawy, piłę akumulatorową czy frytkownice. 28-latek usłyszał zarzuty, za które grozi mu 5 lat więzienia - podsumowuje asp. sztab. Beata Jarczewska.
Odzyskany towar wrócił na sklepowe półki.