Nasz czytelnik zauważył, że przy muszli koncertowej w parku Domu Kultury usychają wysokie drzewa. Pyta jakie są tego przyczyny i zastanawia się, czy powodem umierania drzew nie były prowadzone w ubiegłym roku prace przy remoncie placu między muszlą, a zabytkowymi pawilonami.
Temat zasychania drzew znany jest Zakładowi Usług Komunalnych, który opiekuje się miejską zielenią.
- Lipa o podwójnym pniu oraz jeden kasztanowiec są niestety w bardzo złym stanie. Według specjalistów drzewa kwalifikują się do usunięcia. Pozostała lipa i kasztanowiec wykazują zaawansowane objawy zamierania. - przyznaje Krzysztof Żyto, kierownik Działu Zieleni Miejskiej i Oczyszczania Miasta.
Według niego, proces obumierania niektórych drzew przy Domu Kultury rozpoczął się prawdopodobnie kilka lat temu.
- Już pół roku przed przebudową placu Zakład Usług Komunalnych wykonał wycinkę zamierającej innej lipy rosnącej między budynkiem Domu Kultury a muszlą koncertową (charakterystyczna lipa z ceglano-cementowym wypełnieniem wypróchnienia w dolnej części pnia) - przypomina Krzysztof Żyto.
Wtedy też, ze względu na planowaną inwestycję, pozostałym drzewom rosnącym obok, wykonano niewielkie korekty koron. Na każdym z nich przycięto po kilka uschniętych, szczytowych gałęzi.
Usychanie szczytów drzew można już zaobserwować na całych plantach. Według ZUK, jest to związane z suszą, przez którą obniża się poziom wody w gruncie, co z kolei utrudnia drzewom pobór wody i wytransportowanie jej w najwyższe partie korony.
Czy susza jest powodem śmierci drzew przy Domu Kultury?
Na to pytanie nie udzielono nam jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne - te drzewa są praktycznie nie do uratowania. Jedyne, co pozostaje, to nasadzenie w ich miejsce nowych, młodych roślin. -
Po wycince i wyfrezowaniu nadziemnej części karpy korzeniowej należy sprawdzić, w jakim stanie jest reszta korzeni zagłębiona w gruncie. Jeśli są mocno spróchniałe, to może uda się od razu wykonać nowe nasadzenia, jeśli nie, to musimy zastosować nawóz azotowy np. mocznik, który przyspieszy rozkład starych korzeni i dopiero po 2-3 latach będzie można posadzić nowe drzewa. - oblicza kierownik Działu Zieleni Miejskiej.