reklama
reklama

Rawicz. Wyrzucili w foliówce 40 tys. zł przez okno. Uwierzyli oszustom

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Rawicz. Wyrzucili w foliówce 40 tys. zł przez okno. Uwierzyli oszustom - Zdjęcie główne

foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Nie każdy, kto się podaje za policjanta, rzeczywiście nim jest. Boleśnie przekonało się o tym małżeństwo z Rawicza
reklama

85-latka odebrała telefon. Zadzwoniła do niej kobieta. Przedstawiła się jako funkcjonariuszka Centralnego Biura Śledczego. 

Przedstawiła legendę, że rozpracowuje złodziei, którzy włamują się do mieszkań - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu. Rabusie - według dzwoniącej - nie mieli działać sami. 

Listonosz w zmowie
Razem z 85-latką przebywał mąż. Dlaczego złodzieje mieliby włamać się akurat do małżeństwa mieszkającego w bloku na osiedlu Westerplatte? W sprawę miał być - rzekomo - zamieszany listonosz.

Miał „sprzedawać” sprawcom informacje o seniorach, którzy trzymają oszczędności w domu. Policyjna akcja miała polegać na tym, że zaproponowano małżeństwu, aby wyrzucili przez okno zawinięte we folie pieniądze, a policjanci je specjalnie oznakują tak, by łatwo można było zebrać odciski palców i, co pozwoli na zatrzymanie sprawców i udowodnienie im winy. Według zapewniań fałszywej policjantki, pieniądze miały wrócić do rąk właścicieli po około 15 minutach - opisuje asp. sztab. Beata Jarczewska.

85-latka początkowo nie chciała dać wiary oszustce, ale ta zapewniała ją, że jest prawdziwą policjantką i zaproponowała, żeby to zweryfikować, dzwoniąc na numer 997. Rawiczanka nie pamięta, czy rozłączyła rozmowę. Kiedy wybrała wskazany numer, usłyszała męski głos. Zapewnił, że jest prowadzona policyjna akcja, a kobieta, z którą przed chwilą rozmawiała, jest prawdziwa funkcjonariuszką.

Oddali oszustom oszczędności życia

Po długich namowach i przekonywaniach starsze małżeństwo, niestety, wpadło w zastawioną pułapkę

Przez okno wyrzucili wszystkie swoje oszczędności które zabrał według opisu pokrzywdzonych wysoki mężczyzna ubrany w jasną koszulkę i jasny sweter oraz ciemne spodnie. Kiedy minęło ponad 30 minut i nikt nie kontaktował się z pokrzywdzonymi mieszkańcami Rawicza zaczęli oni nabierać pewności, że zostali oszukani. Poprosili o pomoc sąsiada, a ten kiedy dowiedział co się stało, powiadomił miejscowych funkcjonariuszy - mówi asp. sztab. Beata Jarczewska.

Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Jak podkreśla oficer prasowy, prawdziwy policjant czy funkcjonariusz innych służb nigdy nie będzie żądał przekazania jakichkolwiek pieniędzy.

Najlepiej nie ulegajmy presji czasu, nigdy nie przekazujmy swoich pieniędzy czy haseł do kont bankowych. Oszuści działają w sposób bezwzględny - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać ufność przede wszystkim starszych osób. Nie dajcie się zwieść. Jeżeli będzie taka sytuacja, zadzwońcie pod numer alarmowy z innego telefonu, najlepiej telefonu komórkowego. Jeśli nie macie telefonu komórkowego, poproście kogoś o pomoc. Z otrzymanych informacji wynika, że oszuści „podłączają się” pod numer telefonu ofiary. Po zakończeniu rozmowy z oszustem i szybkim wybraniem numeru 997 ponownie jesteśmy łączeni z fałszywym policjantem - podsumowuje asp. sztab. Beata Jarczewska.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama