Bolesław Szczeszek, choć od kilkudziesięciu lat mieszka w gminie Rawicz, pochodzi z Wolsztyna, tam również chodził do szkoły podstawowej. Miał 16 lat, gdy wybuchła II wojna światowa.
Jak został rawiczaninem?
Wówczas został przewieziony na teren Niemiec, gdzie ciężko pracował w jednym z gospodarstw rolnych. Po wojnie - na szczęście - wrócił do rodzinnego miasta, ale długo nie nacieszył się swobodą, bo został powołany do wojska. Najpierw służył w Wolsztynie, a następnie w Warszawie, gdzie zajmował się rozwożeniem różnych przesyłek i korespondencji. Z kolegą poznanym właśnie w wojsku wybrał się kiedyś w odwiedziny do jego rodziny w powiecie rawickim. Tu poznał swoją przyszłą żonę Helenę i tak - w 1948 roku został mieszkańcem Rawicza.
Państwo Szczeszek pobrali się w 1948 roku. Doczekali się 5 dzieci - 4 synów i 1 córki, 10 wnuków i 18 prawnuków. Najstarsza prawnuczka ma 25 lat, a najmłodszy prawnuk - rok.
Pan Bolesław przez wiele lat - aż do emerytury - pracował w zakładzie zajmującym się produkcją mebli, głównie w Swarzędzkich Fabrykach Mebli, gdzie był tapicerem.
Uwielbiał pracować na działce
Gdy zakończył pracę zawodową - na nudę nie narzekał. Jak relacjonuje jeden z jego synów - Wojciech Szczeszek - hodował kury, kozę, a jego główną pasją była działka, z której plony rozdawał bliskim. Do 90. roku życia dużo jeździł rowerem.
- Mama zmarła w 2003 roku i wówczas tata musiał nauczyć się zupełnie innego życia, ale świetnie sobie poradził - robił zakupy, gotował, przygotowywał nawet zaprawy. Był zupełnie samodzielny do 92 urodzin. Niestety, zaczął pogarszać mu się wzrok i z tego powodu nie mógł już mieszkać sam. Przeprowadził się do mojej siostry - opowiada syn jubilata.
Nadal świetnie sobie radzi
100-latek mimo słusznego wieku nadal jest w bardzo dobrej formie. Jak mówi rodzina - umysłowo jest "bez zarzutu", a jedyne dolegliwości fizyczne, które najbardziej mu dokuczają to słaby słuch i bardzo słaby wzrok.
- Przez to, że kiepsko widzi czuje się trochę zagubiony, ale dzięki naszym codziennym wskazówkom i pomocy radzi sobie. Jesteśmy u niego codziennie i pomagamy mu, by mógł jak najbardziej normalnie funkcjonować. Sporo czynności ciągle wykonuje sam. Do niedawna jeszcze każdego dnia jeździł na rowerku treningowym - relacjonuje Wojciech Szczeszek.
Czym senior zajmuje się na co dzień? Cieszy się ze spotkań z rodziną, słucha radia, jest na bieżąco z wszystkimi wiadomościami.
Życzenia od burmistrza i premiera
Z okazji 100. urodzin pana Bolesława w kościele farnym w Rawiczu została odprawiona msza święta w jego intencji. Rodzina w najbliższym czasie przygotowuje imprezę okolicznościową, a życzenia jubilatowi złożył także osobiście burmistrz Rawicza - Grzegorz Kubik. Jubilat otrzymał bukiet kwiatów, upominek, a także list z życzeniami od premiera.