- To sprawa sprzed roku. Dotyczy rowu melioracyjnego w Niedźwiadkach - zaczął swoje wystąpienie na sesji mieszkaniec tej wioski.
- Po ostatnich pracach, czyli przeciąganiu kabla energetycznego do kolejnych budynków, rów ten został niby wyczyszczony, ale z jego pogłębieniem jest o tyle gorzej, że jego dno jest usypane jakieś 20 cm wyżej niż powinno. W efekcie, woda zamiast spływać zatrzymuje się w rowie. Uważam, że firma kładąca tam kabel powinna przywrócić stan rowu sprzed wykonania przez nią prac - stwierdził mieszkaniec Niedźwiadek, prezentując na sesji Radzie Gminy w Pakosławiu zdjęcia. Widać na nich, że przepust jest zalany, a woda dalej nie odpływa, bo jest zbyt wysoko.
- Zgłaszałem już ten temat, ale do tej pory nie zostało nic w tym kierunku zrobione. Stąd moja decyzja o udziale w sesji, by pokazać, że takie rzeczy mają miejsce. Liczę, że zostanie to „wyprostowane” w najbliższym czasie - podkreślił.
Stanisław Stelmach, kierownik Referatu Gospodarki, Rolnictwa i Budownictwa w Urzędzie Gminy w Pakosławiu potwierdził, że kilka miesięcy wcześniej rów melioracyjny był modernizowany. Przyznał, że przepust musiał być oczyszczony, a przyczółki - skarpy z jednej i drugiej strony zostały podniesione. - Myślę, że jeszcze nigdy tak dobrze nie wyglądał, jak teraz. Jest wyskarpowany i faktycznie na odcinku około 30 metrów woda nie spływa tak jak powinna. Prawdopodobnie podczas pracy pracownik nie miał niwelatora i nie był w stanie twierdzić, czy woda będzie płynąć - stwierdził urzędnik.
- Wolałbym, żeby rów wyglądał jak kiedyś, byle pełnił swoją rolę i odprowadzał wodę, a nie ją zatrzymywał - ripostował mieszkaniec Niedźwiadek.
Stanisław Stelmach obiecał, że mimo iż nie należy to do kompetencji gminy, w najbliższym czasie sprawa zostanie załatwiona.
Jak poinformował nas mieszkaniec Niedźwiadek, rów w kwietniu faktycznie został wyprofilowany i woda już spływa bez problemów.