Po prawie dwóch miesiącach opóźnienia rozpoczęła się modernizacja bojanowskiego rynku.
Choć prace miały ruszyć już po weekendzie majowym, zwycięzcy przetargu: firm - „Spiraea” z Leszna oraz „Granitlux” z Rawicza, na plac budowy weszli na plac budowy dopiero na początku sierpnia. Jako powód opóźnień wykonawcy podali zbyt długo trwającą procedurę związaną z zaprojektowaniem przedsięwzięcia.
- Dlatego zabrakło im czasu na wykonanie zadania w terminie - dopowiada burmistrz Maciej Dubiel.
Informuje, że za każdy dzień zwłoki przewiduje się naliczanie wykonawcy 300 złotych kary umownej.
- Kary zostaną naliczone po zakończeniu pierwszego etapu prac, bo dopiero wtedy będziemy wiedzieć, ile mają dni opóźnienia. Całą kwotę „odciągniemy” od faktury - dopowiada wiceburmistrz Krzysztof Kurpisz.
Zmiana terminu rozpoczęcia inwestycji spowodowała także odwrócenie jej kolejności. Wiosną miały zostać przeprowadzone roboty związane z montażem systemu nawadniania, nasadzeniami drzew, krzewów i kwiatów, a także wyrównaniem istniejących alejek i trawników. Natomiast modernizacja nawierzchni na alejkach i chodnikach miała być wykonana w przyszłym roku.
Dwumiesięczny poślizg spowodował, że najpierw zostanie przebudowana zatoczka autobusowa, która stanie bliżej jezdni i, na której stanie nowa wiata przystankowa. Wymienione mają zostać także krawężniki, obrzeża i nawierzchnia alejek wewnątrz rynku, a także schody od strony zachodniej, północnej i wschodniej. Ten etap prac obejmie także montaż nowych ławek, słupa ogłoszeniowego i zdroju.
Zielenią firmy mają się zająć w przyszłym roku.
