reklama

Dzień Kobiet w Bojanowie. Spotkały się z pisarką, policjantką i robiły kule do kąpieli

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dzień Kobiet w Bojanowie. Spotkały się z pisarką, policjantką i robiły kule do kąpieli - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
77
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościBiblioteka w Bojanowie zaprosiła panie - z okazji ich święta - na wyjątkowe wydarzenie. Głównym jego punktem było spotkanie z pisarką, autorką popularnych książek dla kobiet - Barbarą Feder.
reklama

Babskie spotkanie w bibliotece, tym razem, zorganizowano w kąciku dla młodszych czytelników. Frewencja dopisała i panie ledwo się zmieściły, ale nikomu to nie przeszkadzało. Atmosfera była wyśmienita, dla pań przygotowano różne niespodzianki.

Uczestniczki wydarzenia powitała szefowa Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bojanowie  - Aldona Łuczak i złożyła im życzenia z okazji Dnia Kobiet.

- Dużo zdrówka, radości, żeby każdy kolejny dzień przed nami był piękniejszy od tego poprzedniego, miłości od najbliższych -rodziny, przyjaciół i żebyście na swojej drodze spotykały zawsze dobrych ludzi - mówiła zapewniając, że w biblioteka przygotowała dla swoich czytelniczek nie tylko coś dla ducha, ale i dla ciała.

Dyrektor placówki powitała też gościa specjalnego, którym była Barbara Paterek-Feder - autorka literatury kobiecej. Przyjechała do Bojanowa na zaproszenie bibliotekarki - Agnieszki Triebs - i było to dla niej pierwsze spotkanie autorskie. Okazała się skromną, sympatyczną, ciepłą i dowcipną osobą, której spodobało się to niewielkie wielkopolskie miasteczko, a szczególnie atmosfera panująca w bibliotece.

reklama

Pisarka Barbara Feder w Bojanowie. O połączeniu romansu z kryminałem

Barbara Feder, autorka romansów dla dorosłych czytelników ("W cieniu kłamstw", "Spadające maski", "Emocjonalna ruletka", "Bez słowa", "Gra w pozory", "Podaruj mi ten jeden wieczór", "Zniszcz mnie jeszcze raz") to absolwentka psychologii, która wiedzę zdobytą na studiach wykorzystuje przy tworzeniu książowych bohaterów. Pisaniem na poważnie zajęła się w pandemii, a jej powieści zostały bardzo dobrze przyjęte przez czytelniczki - także w Bojanowie.

- Jak pojawił się lockdown, to musiałam po prostu zamknąć się na cztery spusty w domu, nie było opcji pracy zdalnej i musiałam coś ze sobą zrobić. Stwierdziłam, że może to jest czas, żeby odkurzyć laptopa i odkurzyć pomysł spisania tego, co mi siedzi w głowie. Tak zrobiłam i tak powstał romans w połączeniu z kryminałem. Ta książka pcozątkowo jednak leżała w przysłowiowej szufladzie, czyli był to plik na na moim komputerze. Nic z nią nie robiłam, po prostu wyrzuciłam z siebie słowa. Nie miałam pomysłu na to, co dalej - opowiadała pisarka.

reklama

Postanowiła jednak wrzucić swoją powieść na pisarską platformę internetową, by zobaczyć jakie będą recenzje czytelniczek. Przyznała, że pojawiło się tam sporo pozytywnych komentarzy, ale też przydatnych wskazówek, do których się zastosowała. Wtedy dopiero odważyła się nawiązać kontakt z wydawnictwami i szybko otrzymała odpowiedź od jednego z nich. Podpisała umowę na wydanie pierwszej książki. 

- Później już to wszystko ruszyło z kopyta - z pomocą wydawcy i redektora prowadzącego. (...) Pomysłów mi nie brakuje. Biorąc pod uwagę swoje wykształcenie, mogę przemycać w książkach sporo treści o problemach natury emocjonalnej, psychicznej, toksycznych relacji w rodzinie, wśród przyjaciół - informowała autorka - opowiadając wydanych już książkach i o tej, nad którą aktualnie pracuje.

reklama

Zapewniała też, że choć jej powieści są dedykowane głównie czytelniczkom w wieku powyżej 18 lat, nie jest to rodzaj erotyki, która może kogoś zażenować. 

- Chodzi o to, żeby też przełamać temat tabu, bo nie ma się czego wstydzić. Mamy mężów, partnerów, chłopaków, czy narzeczonych i nie ma się co oszukiwać, że chodzimy z nimi do łóżka, a dzieci nie wyskakują z kapusty, a poza tym - jako kobiety - mamy swoje potrzeby. Chcemy się czuć pożądane i piękne - zaznaczała.

Barbara Feder przyznała również, że ogromną satysfakcję sprawia jej to, że książki dają komuś radość, dobrą zabawę. 

Słuchały policjantki i robiły kule do kąpieli 

Pisarka nie była jedynym gościem biblioteki. Panie spotkały się także z Sandrą Szawerdak - mieszkanką gminy pracującą w leszczyńskiej policji, która dała im sporo przydatnych rad dotyczących bezpieczeństwa - nie tylko w życiu codziennym, ale także w internecie. Przestrzegła również przed najpopularniejszymi rodzajami oszustw.

Na zakończenie "wkroczyła" Beata Wieruszewska - animatorka współpracująca z biblioteką i pod jej czujnym okiem uczestniczki wydarzenia samodzielnie wykonały naturalne, pachnące kule do kąpieli.

Nie zabrakło także kawy, słodkiego poczęstunku i upominków. Każda z pań otrzymała kwiatek o oraz zakładkę do książki.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama