Pakosław. Woda dostająca się do wnętrza - nie tylko przez nieszczelne okna, ale i dach oraz odpadające z elewacji kawałki cegieł i zaprawy murarskiej - zabytkowy kościół w Pakosławiu od lat „domagał” się renowacji. Kilka tygodni temu rozpoczęto generalny remont. Koszt wstępnie oszacowano na - bagatela - 3 miliony złotych.
Wstępny raport stanu technicznego budynku kościoła przygotowano w 2013 roku. Już wtedy mówiło się, że renowacja jest pilna. Upłynęło sześć lat. Czas zrobił swoje i - jak przyznaje proboszcz pakosławskiej parafii ks. Maciej Kuczma - są fragmenty murów świątyni tak skorodowane, że konserwacji odwlekać nie można.
Treść raportu, który obrazuje skalę uszkodzeń proboszcz przekazał wszystkim rodzinom podczas kolędy. - Jak to wygląda można też zobaczyć na zdjęciach umieszczonych przed kościołem w specjalnej gablocie - dopowiada ks. Maciej Kuczma.
Przede wszystkim natychmiastowego remontu wymaga wieża i to od niej zaczęto generalną renowację zabytkowego kościoła. Ze względu na odpadające fragmenty cegieł i zaprawy murarskiej, była nawet groźba zamknięcia wieży i wyłączenia z użytkowania terenu przykościelnego.
Zanim przystąpiono do remontu, 23 sierpnia rozpoczęło się wielkie porządkowanie.
- Wspólnie z Karolem Tacką i Jakubem Krawczykiem posprzątaliśmy wszystkie kondygnacje wieży - wspomina ks. Maciej Kuczma. Dodaje, że pracy było co niemiara. Kilka godzin zajęło im wynoszenie zalegających od lat pozostałości po wcześniejszych pracach remontowych, zepsutych części mechanizmów i urządzeń: dzwonów, organów czy zegara.
W ramach podjętych prac, najpierw wymieniono skorodowaną konstrukcję nośną dzwonów.
- Nowa stalowa konstrukcja jest osadzona na poduszkach wibroizolacyjnych chroniących wieżę przed drganiem podczas pracy dzwonów - wyjaśnia proboszcz. - W związku z tym został też wykonany montaż nowych jarzm i ułożyskowanych serc dzwonów. Każdy dzwon otrzymał też nowy certyfikowany napęd. Wymieniono też system automatyki dzwonniczej: sterowniki i antenę GPS. Te prace wykonała firma Szydlak z Krotoszyna. Ich koszt zamknął się kwotą 48 tys. zł.
Pod koniec września rozpoczęto oczyszczanie zewnętrznej części elewacji wieży specjalnym środkiem chemicznym i wypłukiwanie przestarzałych, uszkodzonych spoin cegieł.
- Demontowane są też i katalogowane części opierzeń i elementów dekoracyjnych. Część z nich jest zniszczona w tak znacznym stopniu, że wymaga odtworzenia - relacjonuje ks. Maciej Kuczma.
Jednocześnie rozpoczęły są prace nad renowacją witraży, które niegdyś były w otworach okiennych wieży, a z powodu m.in. uszkodzeń - zastąpione zostały zbrojoną szybą.
Prace, które są wykonywane, to dopiero fragment tego, co trzeba zrobić, by przywrócić budynek kościoła do dawnej świetności.
- Rada i parafianie odczuwają potrzebę i konieczność remontu - mimo braku wsparcia finansowego z zewnątrz - przyznaje Tadeusz Łapawa z parafialnej rady ekonomicznej.
Dopowiada, że cały czas trwa zbiórka cegiełek na ten cel. Wójt deklaruje, że gmina pomoże w przygotowaniu wniosku o ewentualne dofinansowanie inwestycji ze źródeł zewnętrznych, bo - jak mówi - kościół to nie tylko zabytek sakralny, ale także część architektonicznego i historycznego dziedzictwa gminy.