W krajach zachodnioeuropejskich nie jest niczym dziwnym, że dyrektorzy wielkich korporacji, a nawet politycy przemieszczają się w mieście na jednośladach. W powiecie rawickim - póki co - nie jest to częste zjawisko, ale od niedawna rawiczanie mogą spotkać na lokalnych drogach starostę rawickiego Adama Sperzyńskiego, który do pracy dojeżdża na... skuterze.
- Starosta jest przede wszystkim człowiekiem tak, jak każdy inny obywatel tego miasta. Jak inni, ma swoje zainteresowania, sympatie - mówi Adam Sperzyński.
Do zakupu skutera zainspirowała go, m.in zmiana przepisów w zakresie możliwości poruszania się na motocyklach do 125 cm3 na podstawie posiadania prawa jazdy kat. B. Od tego momentu zaczął szukać informacji, jakie motocykle to obejmuje, jak wyglądają i do czego są przeznaczone. Jak mówi - na tego rodzaju pojazdy zwrócił uwagę już podczas ubiegłorocznych, rodzinnych wakacji w Chorwacji, gdzie są one bardzo popularnym środkiem lokomocji.
- To jest zupełnie inny sposób przemieszczania się niż samochodem, inaczej postrzega się otoczenie, widzi się o wiele więcej - wyjaśnia starosta.
Adam Sperzyński skuter zakupił na początku roku, a od kilku tygodni dojeżdża nim do pracy.
- Czasami idę pieszo. Samochodem nie ma sensu jeździć tak blisko - dopowiada.
Największą frajdę sprawia mu dalsza jazda, choć póki co nie są to wielkie odległości. Jeździ głównie po powiecie lub w jego okolicy - w tym po drogach w powiecie milickim, czy trzebnickim. Nie ukrywa, że z siedzenia skutera dogląda prac porządkowych czy inwestycji wykonywanych w różnych częściach regionu.
- Pojechałem, między innymi zobaczyć, jak wygląda modernizacja drogi w Sowinach w gminie Bojanowo, byłem nad pakosławskim zalewem, przy drodze powiatowej Niepart - Gostkowo, bo tam przydałaby się ścieżka łącząca te miejscowości, żeby dzieci mogły bezpiecznie docierać do szkoły. W ten sposób łączę przyjemne z pożytecznym - przekonuje starosta.