Zamiast ścierniska jest już plac zabaw i boisko.
- Chcąc pozyskiwać jakiekolwiek fundusze dla wioski, musieliśmy założyć stowarzyszenie. Plany mamy ambitne i jako prezes naszego stowarzyszenia dołożę wszelkich starań, aby na Jeziorach powstało piękne miejsce, służące nie tylko naszym mieszkańcom, ale i gościom z całej okolicy. Czytam i obserwuję co dzieje się w okolicy, dlaczego więc u nas nie miałoby się zmieniać na lepsze. Już zamiast ścierniska mamy piękne boisko i plac zabaw, ale jak to mówią - apetyt rośnie w miarę jedzenia. A my mamy ochotę na znacznie więcej - podkreśla prezes „Naszych Jezior” Marzena Wojtyczka.
Więcej o jutrosińskim stowarzyszeniu można przeczytać w Życiu Rawicza.