Z pozoru błaha sytuacja, mogła zakończyć się tragedią. Wczoraj kilka jednostek straży pożarnej interweniowało w Wąsoszu.
Przyczyną interwencji był... palący się garnek w budynku. W obiekcie panowało silne zadymienie. Jednej osobie pomocy udzieliła załoga karetki. Na miejscu interweniowali miejscowi druhowie oraz ochotnicy z Czeladzi Wielkiej. Na miejscu pracowali też strażacy zawodowi z Rawicza i Góry.
Do drugiego wyjazdu do sąsiedniego województwa doszło tuż po 22.00. Ponownie z Rawicza z pomocą sąsiedzką ruszyli strażacy zawodowi. Tym razem zapaliła się sadza w kominie we wsi Wodniki. Pożar został szybko opanowany. W jego wyniku nikt nie ucierpiał. W akcji uczestniczyły łącznie cztery jednostki straży pożarnej.