reklama

Święto Wojska Polskiego - 103. rocznica „Cudu nad Wisłą”

Opublikowano:
Autor:

Święto Wojska Polskiego - 103. rocznica „Cudu nad Wisłą” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
86
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościNa cmentarzu parafialnym w Rawiczu odbyła się główna część uroczystości upamiętniającej 103. rocznicę Bitwy Warszawskiej, zwanej „Cudem nad Wisłą”. 15 sierpnia to także Święto Wojska Polskiego.
reklama

Przed rozpoczęciem oficjalnej części uroczystości, delegacje władz samorządowych, organizacji społecznych i politycznych oraz służb mundurowych złożyły kwiaty pod rawickimi pomnikami - Żołnierza Polskiego oraz obeliskiem upamiętniającym żołnierzy polskich rannych w wojnie polsko-bolszewickiej, którzy zmarli w rawickim lazarecie.

Uroczystość na cmentarzu parafialnym pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich, w kwaterze żołnierzy zmarłych w lazarecie, rozpoczęła się hymnem państwowym. Z ramienia gminy prowadziła ją Anna Hamrol.

Burmistrz Grzegorz Kubik w swoim wystąpieniu przede wszystkim zaakcentował znaczenie Bitwy Warszawskiej, decydującej nie tylko o niepodległości Polski, ale również Europy.

- Gdyby nie opór Polaków, gdyby nie ich waleczność, brama do Europy Zachodniej stałaby otworem - stwierdził. - Nie da się mówić o Bitwie Warszawskiej bez analogii do dzisiejszej Ukrainy. Tam Rosjanie ponownie zaczęli marsz w stronę Zachodu - kontynuował wystąpienie. - Musimy wierzyć, że silna Ukraina jest w stanie dokonać kolejnego cudu. Jest to w naszym narodowym interesie, aby ten cud możliwie szybko się wydarzył.

W dalszej części wystąpienia burmistrz Grzegorz Kubik nawiązał do Święta Wojska Polskiego.

- Nasza sytuacja geograficzna nie pozwala spać spokojnie - zaznaczył. - Nigdy nie pozwalała, od początków istnienia Państwa Podolskiego. Dlatego tak długo, jak istnieć będzie Polska, tak długo istnieć musi silne Wojsko Polskie. Dlatego dziś oddajemy hołd poległym w 1920 roku, ale i nisko chylimy głowę przed polskim mundurem, który jest gwarantem naszego bezpieczeństwa.

Potem przewodniczący Rady Miejskiej Gminy Rawicz, Marek Przybylski odcztał list okolicznościowy wojewody wielkopolskiego, Michała Zielińskiego.

Modlitwę za poległych w wojnie polsko-bolszewickiej poprowadził wikariusz parafii farnej - ks. Michał Szymandera. Wygłosił również kazanie, podkreślając patriotyzm i wiarę polskich żołnierzy. Zaznaczył, że każda wojna to cierpienie, po każdej ze stron i zło.

Głos zabrał również Roman Trawiński, reprezentujący Stowarzyszenie „Ku Niepodległej”. Podkreślił znaczenie trwającej wieki opieki Matki Boskiej nad Polską. Przytoczył przykłady: oblężenie Częstochowy podczas potopu szwedzkiego, powstanie warszawskie, czy właśnie Bitwa Warszawska.

Wartę honorową podczas uroczystości pełnili uczniowie klasy mundurowej I Liceum Ogólnokształcącego w Rawiczu, a zakończyło ją wspólne odśpiewanie „Roty”.

Po oficjalnym zakończeniu uroczystości, starosta Adam Sperzyński i burmistrz Grzegorz Kubik zapalili znicze na grobach dwóch uczestników wojny polsko-bolszewickiej: generała Józefa Kalickiego i kapitana Ignacego Buszy.

Bitwa Warszawska, nazywana „Cudem nad Wisłą” była operacją wojskową stoczoną w dniach 13 - 25 sierpnia 1920 roku pomiędzy oddziałami radzieckiej Armii Czerwonej i armiami Wojska Polskiego, zgrupowanymi nad Wisłą. To decydująca bitwa wojny polsko - bolszewickiej:

W krytycznej sytuacji, u progu rysującej się klęski, oddziały Wojska Polskiego zdołały odepchnąć i pokonać nacierające wojska radzieckie Frontu Zachodniego Michaiła Tuchaczewskiego. Zwycięstwo strony polskiej w bitwie radykalnie zmieniło losy wojny, pozwoliło zachować niepodległość odradzającej się Rzeczypospolitej, a także przekreśliło radzieckie plany ofensywy na Europę Zachodnią oraz plany wywołania międzynarodowej rewolucji.

Kluczową rolę odegrał manewr Wojska Polskiego oskrzydlający Armię Czerwoną, opracowany przy udziale szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Tadeusza Rozwadowskiego, a przeprowadzony przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, wyprowadzony znad Wieprza 16 sierpnia 1920, przy jednoczesnym związaniu głównych sił bolszewickich na przedpolach Warszawy.

Był to przełomowy moment dla strony polskiej, która od czasu zakończenia ofensywy na Kijów, została zmuszona przez wojska radzieckie do chaotycznego odwrotu na zachód. Na przełomie lipca i sierpnia 1920 roku sytuacja wojsk polskich stawała się krytyczna. Niepowodzeniem zakończyła się próba powstrzymania ofensywy sił bolszewickich na linii Bugu. Z początkiem sierpnia oddano twierdzę Brześć, a Armia Czerwona uzyskała otwartą drogę na Warszawę. Siły polskie wydawały się bliskie rozpadu, a obserwatorzy przewidywali decydujące zwycięstwo radzieckie. 6 sierpnia oddziały polskie otrzymały rozkaz cofnięcia się ku Wiśle celem przegrupowania sił, przygotowania kontruderzenia i zorganizowania obrony stolicy. Generał Józef Haller formował Armię Ochotniczą, a stanowisko Wojskowego Gubernatora Warszawy objął generał Franciszek Latinik.

Bitwa rozpoczęła się 13 sierpnia 1920, kiedy wojska Armii Czerwonej, dowodzone przez Michaiła Tuchaczewskiego, zbliżyły się do Warszawy. Walki toczyły się na obszarze sięgającym na południe po Włodawę nad Bugiem, na północ po Działdowo. Obronna faza bojów koncentrowała się na Froncie Północnym generała Józefa Hallera. 1 Armia generała Franciszka Latinika, choć początkowo zmuszona do ustąpienia w rejonie Radzymina na drugą linię obrony pomiędzy Nieporętem i Rembertowem, w końcu skutecznie zatrzymała radzieckie natarcie na przedmościu warszawskim, zaś 14 sierpnia polska 5 Armia generała Władysława Sikorskiego podjęła działania ofensywne nad Wkrą.

Decydujący cios armiom radzieckim zadała grupa uderzeniowa Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, wyprowadzając 16 sierpnia kontruderzenie znad Wieprza, przełamując front pod Kockiem i Cycowem, a następnie wychodząc na tyły wojsk radzieckich, które atakowały Warszawę. Działania wojsk polskich wymusiły niezorganizowane cofanie się Armii Czerwonej na wschód. Armia Czerwona poniosła znaczne straty. Od tego momentu przez kolejne tygodnie Wojsko Polskie pozostawało w permanentnej ofensywie. Siły polskie przeszły do działań pościgowych, odnosząc kolejne zwycięstwa.

Zdaniem brytyjskiego polityka i dyplomaty Edgara D’Abernon bitwa warszawska była jedną z osiemnastu przełomowych bitew w historii świata.

Źródło: Wikipedia

Wsparcie z Nieba dla Polaków

Gdy do Warszawy szybko zbliżała się Armia Czerwona, mieszkańcy stolicy żarliwie modlili się o ratunek. Według relacji wielu świadków na modlitwy odpowiedziała Matka Boska. Wzięci do niewoli jeńcy rosyjscy mówili o widzeniu postaci, która broniła im dostępu do miasta. Szczegółowo na ten temat piszą ks. Józef Maria Bartnik i Ewa Storożyńska w książce „Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą. Dzieje kultu i łaski” (2011 r.).

Matka Boska w czasie najbardziej zaciętych walk dwa razy ukazała się nad polem bitwy. Pierwszy raz 14 sierpnia pod Ossowem, kiedy bohaterski ks. Ignacy Skorupka prowadził żołnierzy do ataku. Drugi raz Maryja ukazała się 15 sierpnia 1920 r. podczas bitwy pod Wólką Radzymińską, gdzie porucznik Pogonowski w brawurowym natarciu rozbił znacznie silniejszego przeciwnika.

Podczas walki Polacy nie byli świadomi tego, że w obu tych sytuacjach otrzymali wsparcie z Nieba od Matki Boskiej. Unosiła się bezpośrednio nad polem bitwy, ale żołnierze polscy jej nie widzieli. Ze zdumieniem obserwowali paniczną ucieczkę bolszewików. Dopiero po walce dowiedzieli się od miejscowej ludności, co było przyczyną tej nieoczekiwanej rejterady.

Nacierający 14 sierpnia na Warszawę bolszewicy opowiadali o wizji kobiety w niebieskiej sukni, trzymającej naręcza „jaśniejących prętów” lub „piorunów”. 15 sierpnia 1920 r. podczas bitwy pod Wólką Radzymińską, Rosjanie ujrzeli na ciemnym niebie ogromną kobiecą postać, od której biło światło. Wokół jej głowy jaśniała świetlista aureola, a w dłoni trzymała przedmiot podobny do tarczy, od której odbijały się wystrzeliwane w kierunku Polaków pociski. Towarzyszyły jej oddziały skrzydlatych, konnych rycerzy, zakutych w pobłyskujące mimo ciemności stalowe zbroje, pokryte lamparcimi skórami. Hufce widmowych postaci najwyraźniej gotowały się do walki!

Pośrednimi świadkami tych wizji byli także mieszkańcy okolicznych wsi, do których uciekali w popłochu rozgromieni żołnierze Armii Czerwonej, przyznający, że uciekają nie tyle przed wojskami polskimi, co przed „Carycą - Matier Bożju”.

Rola Matki Boskiej w obronie Warszawy, choć nie została ze strony kościelnej zbadana i potwierdzona, weszła do powszechnej świadomości ludzi tamtego czasu. 7 października 1973 r. Najświętsza Maryja Panna Łaskawa została ogłoszona główną patronką Warszawy (za zgodą Watykanu).

Żródło: parafia-szydlowiec.pl, aleteia.org

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama