[AKTUALIZACJA, godz. 13.15]
Z ustaleń prowadzonych na miejscu przez policjantów - pod nadzorem prokuratora - wiemy, że 64-letnia mieszkanka gminy Bojanowo kierowała fordem c-max. Jechała od Leszna w stronę Rawicza. Na wysokości stacji paliw - w miejscu niedozwolonym - rozpoczęła manewr wyprzedzania ciągnika John Deere. Kierująca fordem, kiedy była na wysokości ciągnika, najprawdopodobniej zauważyła jadący z przeciwnego kierunku pojazd i wszystko wskazuje na to, że chciała zrezygnować z tego manewru - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP Rawicz.
Policjantka dodaje, że kierująca fordem prawdopodobnie chciała "schować się" za ciągnik.
Uderzyła w tylne, lewe koło John Deere'a. To spowodowało, że jej pojazd stanął w poprzek drogi. Wówczas, w forda uderzyła jadąca z przeciwnego kierunku toyota yaris, którą kierowała 23-latka z gminy Rawicz - dodaje policjantka.
Jako pierwsi na miejsce zdarzenia dotarli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bojanowie.
Po zabezpieczeniu terenu przystąpili przy użyciu narzędzi hydraulicznych do wykonania dostępu oraz ewakuacji z wraku forda kierującej, u której stwierdzili brak oznak życia. W związku z tym niezwłocznie rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Ochotników z Bojanowa wsparli strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Rawiczu, Komendy Miejskiej w Lesznie oraz z OSP w Rydzynie, a także zespoły ratownictwa medycznego z Rawicza, Leszna i Góry, jak również policjanci - relacjonuje mł. bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Rawiczu.
Niestety, mimo wysiłku pracujących przedstawicieli służb, 64-letnia kobieta zmarła. W wyniku wypadku ucierpiały dwie osoby - pasażerowie toyoty. Po przebadaniu na miejscu, 35-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta trafili do szpitali, przetransportowani przez załogi rawickich karetek.
Jak poinformowała portal Zuzanna Sokołowska, rzecznik prasowy Szpitala Powiatowego w Rawiczu, do tutejszej placówki trafiła 23-latka, która przebywa na Oddziale Chirurgicznym. Mężczyzna z kolei trafił do leszczyńskiego SORu.
Kierująca toyotą, jak i kierowca John Deere'a, 43-latek z gm. Bojanowo, nie doznali poważnych obrażeń ciała. Byli trzeźwi, została im również pobrana krew do badania - podsumowuje asp. sztab. Beata Jarczewska.