reklama

Uroczyście i wzruszająco pożegnali dyrektora szkoły [ZDJĘCIA, FILM]

Opublikowano:
Autor:

Uroczyście i wzruszająco pożegnali dyrektora szkoły [ZDJĘCIA, FILM] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
239
zdjęć

Ryszard Preuss kierował szkołą w Masłowie przez 35 lat

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościTo nie było zwyczajne zakończenie roku szkolnego i powitanie wakacji, choć wręczono świadectwa, dyplomy i listy gratulacyjne. Było to wydarzenie pełne emocji: wesołe, a jednocześnie sentymentalne i wzruszające. Wszystko w związku z tym, że Ryszard Preuss - od 35 lat dyrektor szkoły podstawowej w Masłowie - przechodzi na emeryturę.
reklama

Uroczyste zakończenie roku szkolnego w podstawówce "Tęczowa Wiaruchna" w Masłowie odbyło się w sali gimnastycznej.

Wzięli w nim udział odświętnie ubrani uczniowie, grono pedagogiczne, rodzice i zaproszeni goście. Sala była wypełniona, gdyż nie tylko wręczano świadectwa, ale też żegnano kolejnych absolwentów oraz osobę, bez której placówka może nigdy by nie istniała, czyli jej dyrektora Ryszarda Preussa. Po 35 latach kierowania szkołą zdecydował się przejść na emeryturę.


Świadectwa, gratulacje i życzenia udanych wakacji

Część pierwsza wydarzenia związana była oczywiście z zakończeniem kolejnego roku szkolnego. W obecności wszystkich wręczono świadectwa uczniom z najlepszymi wynikami, a także dyplomy zwycięzcom szkolnych konkursów. Świadectwa ukończenia szkoły podstawowej otrzymali także uczniowie klas ósmych, a rodzice tych, którzy ukończyli naukę z wyróżnieniem - specjalne gratulacje.

Dyrektor szczerze przyznał, że czasami uczniowie testowali cierpliwość nauczycieli, a po egzaminach, czy wycieczkach pedagodzy długo dochodzili do siebie.

- Ale przeszliśmy przez to wszystko z klasą, czasem z hałasem, czasem z opóźnieniem, ale zawsze z charakterem. Przed wami nowe wyzwania, nowe szkoły, nauczyciele, znajomi. Ale zanim odejdziecie chcę wam powiedzieć jedno - jesteście gotowi. Niektórzy patrzą na mnie z niedowierzaniem, ale tak jest. Nauczyliście się nie tylko matematyki i ortografii, ale także jak być sobą, jak być częścią zespołu, jak się śmiać, przegrywać, wygrywać. Rodzicom dziękuję za cierpliwość, współpracę i za to, że przez te wszystkie lata wspieraliście nie tylko swoje dzieci, ale i nas nauczycieli. Nie było łatwo - wiemy. Ale było warto - zaznaczał Ryszard Preuss.

reklama

Za pracę i współpracę w mijającym roku szkolnym dziękował także nauczycielom, pracownikom placówki oraz społeczności Masłowa.

- Wszystkim uczniom dziękuję za cudowne przeżycia i życzę udanych wakacji. Nie zapominajcie o kremie z filtrem, książce - chociaż jednej. Pierwszoklasiści - pierwsze "koty za płoty" za wami i teraz będziecie wszystkim pokazywać na co stać "Tęczową Wiaruchnę". Ósmoklasiści - idźcie dalej i osiągajcie szczyty swoich możliwości, wykorzystajcie swój potencjał, ale czasem wróćcie tu myślami, bo zapisaliście się na kartach tej historii - mówił Ryszard Preuss.

Absolwenci szkoły przygotowali wesoły występ artystyczny oraz drobne upominki. W ten sposób podziękowali swoim nauczycielom i rodzicom oraz dyrektorowi.

reklama

- Dzięki panu dowiedzieliśmy się, że taniec i nauka to dwie drogi, które łączą się w piękny układ rockandrollowy, a gdy cha cha gra, smutki znikają, a nogi do tańca same się wyrywają - mówili ósmoklasiści.

Niezwykłe pożegnanie wyjątkowego człowieka. "Lat wspólnie spędzonych z Tobą nie weźmie nam nikt"

To właśnie dyrektor Ryszard Preuss był bohaterem dalszej części wydarzenia. Śmiało można powiedzieć, że było to niezwykłe pożegnanie niezwykłego człowieka, który nie tylko uczył, kierował placówką, ale także w setkach młodych ludzi zaszczepił pasję do tańca i muzyki.

Przedstawiciel kuratorium oświaty gratulował mu i dziękował za stworzenie szkoły, która jest dumą całej społeczności. Grono pedagogiczne i pracownicy przygotowali wokalno-muzyczny występ niespodziankę. Do znanej melodii ułożyli własne słowa.

reklama

- Spojrzałeś, wiedziałeś, otwarłeś szkołę. Bez strachu, z wielkim uporem. I z niczego prawie, stworzyłeś co stoi tu dziś. Połączyłeś nasze życiowe szlaki, z pomysłami, z żartami, z pracą bez stresu. Tworzyliśmy dając siebie - zawsze razem. Ideał to Ty!!! Reszta musi uczyć się jak najlepszym w fachu być, by szkołę taką stworzyć. Dziś zostawiasz to! Łamiąc serca w każdym z nas. Jednak pożegnania czas, pamiętajmy zawsze to: plany, marzenia, budowy, szkolenia, wycieczki, koncerty, konkursy, wspomnienia. Lat wspólnie spędzonych z Tobą nie weźmie nam nikt - rozbrzmiało w całej szkole.

Ryszard Preuss nie pozostał im dłużny, bo do melodii jednego z utworów Macieja Maleńczuka przygotował  własną treść i przepięknie ją wykonywał wzruszając przy tym chyba wszystkich obecnych w sali. 


reklama
Rozwiń



"Był pan nie tylko zarządzającym tą instytucją, ale przede wszystkim jej sercem"


Za 35 lat pracy - lata oddanej, pełnej pasji i mądrości służby szkole - dziękowali również przedstawiciele rady sołeckiej, koło gospodyń wiejskich i przede wszystkim rodzice uczniów.

- Był pan nie tylko zarządzającym tą instytucją, ale przede wszystkim jej sercem. Człowiekiem, który potrafił słuchać, wspierać i inspirować, który z ogromnym zaangażowaniem dbał o rozwój uczniów, nauczycieli i całej społeczności szkolnej. Ale był pan także kimś więcej – kimś, kto wniósł do tej szkoły coś wyjątkowego: muzykę i taniec. Dzięki panu niejedna akademia i uroczystość miała swoją duszę – koncerty, wspólnie śpiewane pieśni, które poruszały nie tylko uszy ale i serca. Obok muzyki, równie ważne miejsca zajmował także taniec, który tak często towarzyszył szkolnym wydarzeniom. Dzięki panu nasi uczniowie mogli wyrazić siebie nie tylko słowem, ale również ruchem ciała – pięknym, znaczącym i poruszającym - zaznaczali rodzice.

Podkreślali, że zasługą Ryszarda Preussa jest to, iż sztuka i pasja stała się pomostem między nauką a wrażliwością, między codziennością a tym co głębokie i piękne. Dla dzieci była źródłem radości i twórczości, dla nauczycieli – inspiracją, a dla rodziców – znakiem, że szkoła może być również miejscem prawdziwego rozwoju duszy, a edukacja to coś więcej niż podręczniki i lekcje.

-  Życzymy, aby czas emerytury przyniósł odpoczynek, radość z rzeczy małych i wielkich oraz satysfakcję z tak pięknie wypełnionej misji, a wspomnienia z tych wszystkich lat niech pozostaną źródłem dumy i zadowolenia. Niech każdy dzień będzie jak dobrze skomponowany utwór – może spokojny, może taneczny – ale zawsze piękny - mówili.

"Pracę pokochałem ponad wszystko. Ta szkoła to był mój dom"

Ryszard Preuss też przyznał, że nie jest to dla niego łatwy moment, ale po prostu przyszedł na to czas. Raz jeszcze przypomniał okoliczności, w których 35 lat temu trafił do Masłowa. Miał być na chwilę, by sprawdzić jak wyglądają lekcje, a zapragnął stworzyć z zaniedbanej placówki szkołę z prawdziwego zdarzenia. I bez wątpienia mu się tu udało. Nie ukrywał, że przez wiele lat była dla niego najważniejsza w życiu.

- Byłem wtedy wicedyrektorem szkoły nr 1 w Rawiczu i zostałem wysłany na hospitację lekcji. Padał śnieg, nie było chodnika. Doszedłem przemoczony, a gdy usiadłem na krzesełku w sali przyrodniczej nie interesowało mnie w ogóle, jak Maria Kasprzak prowadzi zajęcia, ani co robią dzieci. Nic mnie nie interesowało. Ja się rozglądałem po ścianach z odrapaną tapetą, popatrzyłem na podłogę, która się uginała pod tablicą, na uginający się strop i mówię: "Chryste Panie, przecież tu można otworzyć szkołę. I ja chcę to zrobić". Wracając wstąpiłem do urzędu i taką propozycję złożyłem inspektorowi oświaty, którym był wtedy Wojciech Krystek. Po dwóch dniach dostałem zgodę i od razu "miałem skrzydła". (...) Wiedziałem, że to będzie mój dom, że jestem u siebie - wspominał. 

Przyznał, że pracę pokochał ponad wszystko i dopiero, gdy został ojcem priorytety nieco się zmieniły. Dziękował każdemu, kto w jakikolwiek sposób przyłożył się do rozwoju placówki.

"Dziękujemy, że umiał myśleć zawsze o nas, nie o stanowisku"

Na uroczystości nie zabrakło oczywiście góry prezentów - od kwiatów, pamiątek, leżaka do relaksu na działce po model czerwonego fiata 126 p, którym niegdyś dyrektor przyjeżdżał do szkoły. Na sam koniec przygotowano kolejną niespodziankę. Uczniowie utworzyli szpaler, którym Ryszard Preuss przeszedł z sali gimnastycznej do swojego gabinetu. Przed drzwiami odsłonił pamiątkową tablicę przygotowaną przez pracowników.

- Gdy żyje się zgodnie z zasadą: „Dyrektorem się bywa, człowiekiem się jest" to tworzy się miejsca, ludzi, wydarzenia, więzi, emocje i wspomnienia. Za to miejsce i to, co nas tu spotkało dziękujemy Ryszardowi Preussowi, który umiał zawsze myśleć o nas, nie o stanowisku, a następcom życzymy, by w tym miejscu było tak zawsze - brzmi napis na tablicy z wizerunkiem dyrektora.

Kto zastąpi Ryszarda Preussa na stanowisku dyrektora? Okaże się za kilka tygodni. Samorząd ogłosił konkurs, który zostanie rozstrzygnięty 14 lipca 2025 r.




 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama
logo