reklama
reklama

Usuwali spadające dachówki, fragmenty elewacji i przewrócone drzewa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: G. Heluszka

Usuwali spadające dachówki, fragmenty elewacji i przewrócone drzewa - Zdjęcie główne

Z marketu przy ul. Sarnowskiej odpadły fragmenty elewacji | foto G. Heluszka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Nie tylko w nocy i nad ranem strażacy musieli interweniować z powodu skutków wichury. W ciągu dnia wyjazdów także nie brakowało.
reklama

Po niespokojnej nocy, około 9.45 strażacy zawodowi z Rawicza oraz OSP Bojanowo zostali wezwani do Bojanowa na ul. Drzymały. Zabezpieczali tam pokrycie dachowe hali magazynowej. Działania trwały około 2 godziny.

Wichura w powiecie rawickim. Drzewa na drodze

Następnie OSP z Pakosławia usuwała drzewo, które przewróciło się na drogę w Góreczkach Wielkich. Do podobnego zdarzenia wyjechała jednostka z Kawcza - w miejscowości silny wiatr również powalił jedno z drzew.

Silny wiatr szalejący nad powiatem rawickim uszkodził budynki 

Jak przekazuje asp. sztab. Roman Sidor z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawiczu, o 12.50 miejscowa jednostka ratowniczo-gaśnicza oraz miejscowa OSP udali się na ul. Kurpińskiego  w Sarnowie. Dach jednej z nieruchomości został uszkodzony i strażacy musieli zabezpieczyć miejsce, gdzie zaczęły spadać dachówki.

Od policji dostaliśmy z kolei zawiadomienie, że przechodnie skarżą się na elementy spadające na chodnik z dachu jednego z budynków przy ul. 3 Maja w Rawiczu. Nikomu nic się nie stało. Przy użyciu podnośnika strażacy z JRG Rawicz zdjęli stanowiące zagrożenie dla przechodniów luźne dachówki i gąsiory -  relacjonuje Roman Sidor.

Części elewacji trzeba było usunąć także z budynku jednego z marketów przy ul. Sarnowskiej (na zdjęciu).

Zgłoszenie o poruszonych przez silny wiatr i odpadajacych elementach budynku dotyczyło także kościoła w Sarnowie.

Fragmenty elewacji spadały z wysokości około 25 metrów. Niestety, ze względu na zbyt wąską bramę prowadzącą na teren świątyni, nie udało się nam tam wjechać podnośnikiem. Okolica wskazanego nam miejsca została więc tylko zabezpieczona - przekazuje asp. sztab. Roman Sidor.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama