reklama
reklama

Uważał, że wytrzeźwiał. Wsiadł za kierownicę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Uważał, że wytrzeźwiał. Wsiadł za kierownicę - Zdjęcie główne

foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Mieszkaniec Szamotuł po pijaku wsiadł za kierownicę samochodu. Chciał dojechać w okolice Ząbkowic. Rozbił się na terenie powiatu rawickiego.
reklama

W czerwcowe popołudnie, w minionym roku,  42-letni Marek M. spotkał się z kolegami w jednym z lokali w Szamotułach. Spożywali alkohol. Było około godziny 17.00. Wypił trzy drinki z wódką, gdy zadzwonił do niego kolega z informacją, że popsuł mu się samochód pod Ząbkowicami. Zapytał, czy 42-latek po niego przyjedzie. Ten zgodził się. Dwie godziny później uznał, że jest już trzeźwy i wyjechał w drogę citroenem c5. Poruszał się drogą ekspresową s5. Dotarł w okolice Rawicza.

Rozbił auto o barierki

Informację o tym, że prawdopodobnie „ekspresówką” jedzie nietrzeźwy kierowca policjanci otrzymali od innego uczestnika ruchu. Gdy udali się we wskazane miejsce, zauważyli opisywany pojazd między dwoma pasami - środkowym i awaryjnym. Poruszał się ze znaczną prędkością i w pewnym momencie uderzył barierki na wysokości Miejsca Obsługi Pasażera. Gdy radiowóz dotarł na miejsce, policjanci zastali rozbity pojazd, a kierowca znajdował się już na zewnątrz auta. Z daleka wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Dodatkowo mężczyzna wypowiadał się bełkotliwie. Twierdził, że nie potrzebuje jednak żadnej pomocy medycznej. Nie chciał udać się z funkcjonariuszami, więc założono mu kajdanki. 

Prawie 3 promile

Zatrzymanemu wykonano badanie na zawartość alkoholu i wykazało ono blisko 2,8 promila alkoholu we krwi. Jak później tłumaczył, czuł się dobrze, ale dopiero, gdy chciał zjechać na parking, stracił panowanie nad pojazdem. Przyznał, się jednak do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i chciał dobrowolnie poddać się karze.

Trzeci wyrok

Okazało się, że mężczyzna był już wcześniej dwukrotnie karany za jazdę po pijaku. Kolejny wyrok w jego sprawie zapadł 1 lipca w rawickim sądzie rejonowym. Sąd skazał go na 1 rok i 4 miesiące pozbawienia wolności. Przez 7 lat obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Musi też zapłacić 5 tys. zł na fundusz pomocy postpenitencjarnej.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama