Zaskoczony musiał być 25-latek z Góry, który jechał seatem ulicą Śląską. Zbliżał się do newralgicznej krzyżówki w Masłowie. W jego auto uderzył 64-latek, który skręcał skodą z ul. Kołłątaja. Na miejsce wezwano policję. Co ustalono?
Skodą octavią jechał 64-letni rawiczanin. Znajdował się na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Skręcał z ul. Kołłątaja w lewo. Gdy manewr wykonał, uderzył w jadącego - z przeciwnej strony - seatem 25-latka z Góry. Uderzenie nastąpiło jeszcze zanim mieszkaniec województwa dolnośląskiego dojechał do znaku STOP.
Na miejsce udał się patrol policji. Kierowcy nie mogli się porozumieć, który z nich odpowiada za spowodowanie zdarzenia. Pomocnym w rozwikłaniu sporu był zapis z wideorejestratora, zamontowanego w skodzie. Z nagrania wynikało, że 64-latek ściął zakręt i to on był sprawcą zdarzenia. Mężczyzna przyjął mandat w wysokości 400 zł.
Kierowcy byli trzeźwi. Zatrzymano dowody rejestracyjne od pojazdów.