Restaurację nad zalewem kilka lat temu postawił prywatny inwestor. Jak przypomina obecny włodarz Pakosławia, budynek stanął na gminnej ziemi.
Umowa z przedsiębiorcą została sporządzona w taki sposób, że jeśli gmina chciałaby sprzedać działkę z budynkiem, musi inwestorowi zwrócić poniesione przez niego nakłady na budowę, pomniejszone o odpis amortyzacyjny. Obecny inwestor nie jest dłużej zainteresowany prowadzeniem działalności w tym miejscu, co potwierdził w rozmowie z „Życiem”.
Wójt Piotr Skrzypek tłumaczy, że bistro wybudowane jest na dużej działce, która obejmuje także pobliski teren rekreacyjny z placem zabaw. Wobec tego, gmina chce wydzielić z tego obszaru działkę, na której znajduje się restauracja. Aby móc wystawić budynek na sprzedaż lub wynająć innemu podmiotowi - bo taki zamiar ma samorząd - konieczne jest także zapewnienie dostępu do drogi publicznej. Obecnie takowego nie ma. Trzeba także zmienić plan zagospodarowania przestrzennego na ten teren.
Prace w tym zakresie trwają - mówi Piotr Skrzypek. - Mam nadzieję, że do początku następnego sezonu uda się zatwierdzić plan zagospodarowania i uregulować tę sytuację - dopowiada wójt Pakosławia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.