Ochotnicza Straż Pożarna w Giżynie powstała prawdopodobnie w 1945 roku. Z tego czasu nie ma niestety żadnych dokumentów, kronik czy innych pamiątek. Jest jedynie kilka zdjęć znalezionych w prywatnym archiwum. Jest też sztandar - wyjątkowa pamiątka znaleziona w wyjątkowym miejscu.
Historyczne znalezisko w miejscowym kościele
Krzysztof Włodarczyk z OSP w Giżynie opowiada, że ostatnio ochotnicy coraz częściej rozmawiali o historii jednostki, a kiedy temat omawiano także w jego rodzinie, okazało się, że jego krewny, który dawniej też należał do straży w Giżynie wspomniał o sztandarze, o którym obecni członkowie jednostki nie mieli pojęcia.
- Tak od niechcenia powiedział, że sztandar zaniesiono kiedyś do miejscowego kościoła, bo tam były lepsze warunki do jego przechowywania niż zawilgocony garaż. Poszliśmy do księdza i powiedział, że możemy szukać - najlepiej za ołtarzem. I był tam - w stojaku, zwinięty, zawiązany dratwą. Nie było widać, co to dokładnie jest. Przez lata chyba myślano, że to jakiś sztandar kościelny - opowiada.
Dopiero po przecięciu sznurka i delikatnym rozwinięciu materiału ukazał się wizerunek orła, nazwa straży oraz daty - jej utworzenia i nadania sztandaru (1945-1947).
Dodatkowo, okazało się, że zapomniany przez wiele lat sztandar wcale nie jest w najgorszym stanie, choć oczywiście do ideału mu daleko. Drzewiec jest niemal nienaruszony, ale materiał w niektórych miejscach wyblakł, część elementów zaczęła się kruszyć.
Wyjątkowa pamiątka w strażackiej remizie
Co strażacy zamierzają zrobić z tym wyjątkowym znaleziskiem? W związku z tym, że na sztandarze znajduje się orzeł jeszcze bez korony i na dodatek dawniej używana nazwa wsi - Gajeczyn - nie nadaje się on do użytku. Przywrócenie go do pierwotnego stanu będzie sprawą bardzo kosztowną - droższą niż zakup nowego, więc strażacy mają inny pomysł.
- Chcemy znaleźć osobę, która nam go zabezpieczy przed dalszym niszczeniem. Mamy już sponsora na specjalną gablotę, w której zostanie umieszczony i zawieszony na ścianie w remizie - informuje Adrian Simura z OSP Giżyn.
Dodatkowo strażacy chcą odtworzyć historię jednostki.
Póki co, sami rozpoczęli poszukiwania w różnych źródłach, ale o pomoc chcą także poprosić mieszkańców wsi i okolic. Będą o tym rozmawiać przy okazji szkolenia z działania AED, które planują w najbliższym czasie zorganizować.