Mieszkanka Rawicza chciała sprzedać produkt na portalu OLX. Odezwał się do niej zainteresowany towarem na WhatsAppie. Kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami potencjalnego kupca. Niestety, zamiast zyskać, straciła pieniądze.
Do oszustwa doszło 8 grudnia. Pokrzywdzoną jest rawiczanka, która chciała sprzedać towar. Odezwał się do niej kontrahent. Kobieta otrzymała na WhatsAppa link do przeprowadzenia transakcji. Kliknęła w niego i postępowała krok po kroku, zgodnie z tym, czego - jak się później okazało - oczekiwał oszust. Rawiczanka podała pełne dane swojej karty. Została też przekierowana na fikcyjną stronę banku. Po pewnym czasie z jej konta zniknęło 2.700 zł. Rawiczanka sprawę zgłosiła policji. Funkcjonariusze szukają sprawcy.
To już czwarte zgłoszone oszustwo tą samą metodą w ostatnim czasie. Dwa dni temu pisaliśmy o trzech mieszkańcach naszego powiatu, którzy również wpadli w pułapkę. W ich przypadku, łączna suma strat wyniosła blisko 8.000 zł.
"OLX nie generuje linków do opłacenia zakupu, czy do podania danych do otrzymania płatności za oferowany przez Ciebie przedmiot. Jedyną stroną, do której przekierujemy Cię podczas finalizacji Płatności OLX, jest Dotpay – za jej pośrednictwem realizowana jest wpłata. Bądź czujny, gdy otrzymasz wiadomość od kupującego, że już opłacił Twój przedmiot i prosi o wejście w link do rzekomego potwierdzenia Płatności OLX. Możesz być pewien, że to oszustwo, szczególnie, gdy wiadomość przesyła poza OLX, np. za pośrednictwem komunikatora Whatsapp" - zaznaczają przedstawiciele OLX na swoim blogu.
Jak wygląda przykładowa rozmowa na WhatsAppie? Udostępniła ją policja w Nowym Dworze Gdańskim.