reklama

Przed sąd za hałas kombajnu albo ryczenie krowy? Sąsiedzkie zatargi coraz częstsze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Przed sąd za hałas kombajnu albo ryczenie krowy? Sąsiedzkie zatargi coraz częstsze - Zdjęcie główne

fotomontaż | foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWiele wiosek, zwłaszcza podmiejskich, zmienia swój charakter. Przenoszą się tam mieszkańcy miast, w szybkim tempie przeistaczając rolnicze miejscowości w osiedla domków jednorodzinnych, których mieszkańcy nic wspólnego z rolnictwem nie mają.
reklama

Coraz więcej "miastowych" ucieka z gwarnych i zatłoczonych aglomeracji na wieś. Wielu oczekuje, że zastaną tam oazę ciszy i spokoju spowitą zapachem kwiatów i ziół. Tymczasem wieś rządzi się własnymi prawami. Prace rolnicze odbywają się w różnych porach dnia, nawet w nocy, gospodarstwa rolne generują specyficzne zapachy, a hodowane zwierzęta ryczą, kwiczą, pieją i gęgają - także po godz. 22.00. 

Do sądu za muczenie krowy?

Niestety, zdarza się, że napływowym mieszkańcom wiosek te naturalne bodźce przeszkadzają. Coraz częściej dochodzi do sąsiedzkich zatargów, trafiają się doniesienia na policję, są też sprawy, które kończą się w sądzie.

Dotychczas gospodarowałem w spokoju. Wszystko się zmieniło, gdy obok wybudował się "miastowy" - mówi nam rolnik z okolic Miejskiej Górki.

reklama

Pragnący zachować anonimowość gospodarz wyznaje, że sąsiad praktycznie od momentu wprowadzenia się, zaczął mieć pretensje.

Przeszkadza mu wszystko! To, że dojarka chodzi przed 7.00 rano, że krowy muczą, że ciągnik hałasuje, że pies szczeka. Już kilka razy wzywał policję, a co rusz straszy mnie sądem. A to on się tutaj wprowadził, wiedział przecież, że idzie na wieś - mówi rolnik.

Rawicka policja potwierdza, że takie zgłoszenia czasem napływają.

W ubiegłym roku, w żniwa mieliśmy zgłoszenie z Sierakowa. Sąsiedzi uważali, że rolnik im przeszkadza zbierając plony za pomocą kombajnu - mówi asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa rawickiej policji.

Dodaje, że tamta interwencja zakończyła się polubownie, a rolnik nie został ukarany.

reklama

Mandaty za... żniwa w nocy

W Polsce nie ma jednoznacznych przepisów, dotyczących uciążliwości prac rolniczych. Ci, którym przeszkadza hałas maszyn rolniczych powołują się na przepis Kodeksu Wykroczeń, który mówi o karaniu za zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Rolnicy bronią się, wskazując, że zakłócanie spokoju jest wtedy, gdy narusza się ustalony porządek lub zwyczaje. A prace rolnicze są przecież ściśle związane ze specyfiką wsi.

Okazuje się, że to czy rolnik dostanie mandat czy nie, może zależeć od interpretacji konkretnego policjanta. W roku 2020 dość głośna była sprawa na Mazowszu. Jednej z kobiet, którzy wypoczywała na wsi, przeszkadzał hałas kombajnu, który kosił zboże po godz. 22.00. CZYTAJ TUTAJ

reklama

Wezwani policjanci uznali, że rolnik zakłóca ciszę nocną i wlepili mu 500 zł kary. Do sprawy mandatu odniósł się wtedy Janusz Wojciechowski, unijny komisarz d/s rolnictwa.

To nie chuligański wybryk, tylko ciężka i niezbędna dla nas wszystkich praca - napisał na swoim profilu na Twitterze.

Sąd stanął po stronie rolników

Niedawno zapadł korzystny dla rolnika wyrok sądu w Lublinie. Gospodarz został pozwany przez sąsiadów za to, że zakłócał spokój nocny, kosząc zboże między północą a godziną pierwszą. WIĘCEJ TUTAJ
Umarzając postępowanie sąd uzasadnił, że:

Praca rolnicza niezależnie od skutku, który niekiedy wywołuje w postaci hałasu, nie jest czynem społecznie szkodliwym (...) Jest efektem koniecznej działalności gospodarczej, potrzebnej ogółowi połeczeństwa. Zachowanie rolnika nie jest w żaden sposób sprzeczne z obowiązującymi na wsi normami i nie wywołuje zgorszenia.

WIR: Nie przeszkadzajcie rolnikom w pracy 

Wyrok i jego uzasadnienie popiera Wielkopolska Izba Rolnicza, która już w ubiegłym roku wystosowała dość stanowczy apel w obronie rolników.

Proszę mi wierzyć, że ten rolnik wolałby w nocy spać, a nie pracować. Specyfika pracy na roli w obecnych warunkach klimatycznych wymusza podejmowanie szybkich i zdecydowanych decyzji odnośnie terminu zbiorów płodów rolnych. Bez względu na porę dnia i nocy. Uważam, że ludzie budujący swoje domy na terenach wiejskich powinni się liczyć z okresową uciążliwością hałasu (...) - mówi Michał Pawliczuk, kierownik Biura Powiatowego WIR w Rawiczu.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama