Zapadł wyrok. Kierowca poddał się karze

Na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, zakaz prowadzenia większości pojazdów sąd skazał mężczyznę, który w minionym roku nieumyślnie spowodował wypadek drogowy. Musi też zapłacić poszkodowanej 10 tys. zł odszkodowania.

Mitsubishi carisma podróżowali mieszkańcy Dłoni, a ciężarowe volvo prowadzone było przez mieszkańca Trzebnicy. Kierowca volvo nie doznał żadnych obrażeń, a podróżujących autem osobowym zabrano do szpitala. Tam okazało się, że mężczyzna czuje się dobrze, ale stan kobiety jest poważniejszy. Doznała ona złamania wielu żeber, a także innych urazów i została w lecznicy.

38-letni Krzyszof Z. z Trzebnicy, kierowca volvo, zeznał, że gdy dojeżdżał do skrzyżowania, zaczął hamować, ale nie udało mu się zatrzymać. Auto stanęło dopiero na środku skrzyżowania. Jak mówił - gdy zobaczył, że w jego kierunku jedzie jakiś pojazd - próbował „uciec” z drogi, ale nie zdążył. . „Jestem świadom, że nie zachowałem szczególnej ostrożności, jednak starałem się naprawić swój błąd i nie dopuścić do wypadku. Nie mogłem się cofnąć, bo stał za mną inny pojazd. Próba szybkiego opuszczenia skrzyżowania wydała mi się najlepszą z opcji” - zaznaczał Krzysztof Z., który od 20 lat pracuje jako zawodowy kierowca i do tej pory nie był karany, ani nie spowodował wypadku.

Prokurator zdecydował o postawieniu mężczyźnie zarzutów nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, czym doprowadził do zderzenia pojazdów. Kierowca przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał się karze. Sąd orzekł wobec niego 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, a także zakaz prowadzenia pojazdów, z wyjątkiem kategorii B. Krzysztof Z. Ma zapłacić też poszkodowanej w wypadku kobiecie 10 tys. zł za doznaną krzywdę.