Do zdarzenia doszło wczoraj (12.07.2023) po godz. 20.30. Nietypowy tor jazdy toyoty zauważył funkcjonariusz poza służbą. Działo się to na ulicach Miejskiej Górki. Policjant przekazał tę wiadomość do dyżurnego rawickiej komendy.
Skierowany na miejsce patrol podjął próbę zatrzymania kierowcy toyoty. Niedaleko Dłoni policjanci stanęli na poboczu krajowej "36-tki". Jeden z nich wyszedł z radiowozu, ubrany w elementy odblaskowe i - przy pomocy tarczy - podjął próbę zatrzymania jadącego toyotą.
- Kierowca na widok policjanta nie zatrzymał się - mówi mł. asp. Arkadiusz Wróblewski. - Funkcjonariusz, aby uniknąć potrącenia, odskoczył na bok - dodaje.
Policjanci ruszyli w pościg. Rozpoczął się on jeszcze w gminie Miejska Górka, a zakończył w gminie Kobylin.
- Około dwa kilometry przed Smolicami, udało się wyprzedzić kierującego toyotą. Radiowóz zajechał mu drogę. Mężczyzna zatrzymany po pościgu stawiał czynny i bierny opór. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego - informuje mł. asp. Arkadiusz Wróblewski. - 64-latek kierował pojazdem, znajdując się w stanie nietrzeźwości, miał ponad 1,4 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci zakuli mężczyznę w kajdanki. 64-latek doznał zwichnięcia lewego barku. Trafił do rawickiego szpitala, gdzie jest pilnowany przez policjantów. Po opuszczeniu placówki medycznej, mężczyzna usłyszy zarzuty.
[AKTUALIZACJA, 14.07.2023, godz. 13.30]
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Będzie odpowiadał za jazdę pod wpływem alkoholu, niezatrzymanie do kontroli oraz narażenie policjanta na bezpośrednie niebezpiecześnstwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 64-latkowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie był wcześniej notowany przez policję.