Jak udało się nam potwierdzić, sprawczynią kolizji była 66-letnia kierujaca fordem focusem na opolskich numerach rejestracyjnych. O aucie jadącym pod prąd w stronę Wrocławia, rawicka policja dowiedziała się przed godz. 16.00. Samochód był już wtedy w okolicach węzła Rawicz. Wysłano dwa patrole z zamiarem zatrzymania auta.
Niestety, w niedługim czasie doszło do kolizji w okolicach Korzeńska.
Ford, którym kierowała 66-latka uderzył czołowo w prawidłowo jadący alfa romeo, w którym podróżował tylko kierowca - mówi podkomisarz Piotr Dwojak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy.
Zanim doszło do zderzenia, samochód jadący pod prąd cudem minął setki samochodów. Świadkowie niebezpiecznej podróży forda focusa swoje spostrzeżenia opisują na Facebooku pod naszym pierwszym postem o tym zdarzeniu.
To była masakra, siła uderzenia jadącej kobiety pod prąd fordem focusem była potężna. Oby wszystko się skończyło dobrze - napisała internautka.
Nam udało się uciec, ale kolega za nami już nie miał tego szczęścia - pisze z kolei internautka Agnieszka.
Na miejsce wysłano zespół ratownictwa medycznego oraz strażaków z powiatu trzebnickiego i rawickiego. Kierowcy alfa romeo nic się nie stało, natomiast kobieta ze złamaniami została odwieziona do rawickiego szpitala. Policjantom wyjaśniła, że jechała tak, jak ją pokierowała nawigacja.