Mechanizm ponad 100-letniego zegara odmierzającego czas na jutrosińskim rynku znajduje się na ratuszu. W „wycieczce” na wieżę towarzyszyli nam burmistrz Romuald Krzyżosiak oraz zegarmistrz Krzysztof Konieczny, który od kilku lat zajmuje się utrzymaniem zegarów nie tylko tamtejszego ratusza. „Opiekuje się” również zegarami na ratuszach w Rawiczu i w Sarnowie.
By dojść do „wnętrza” mechanizmu, trzeba dostać się do maleńkiego pomieszczenia w ratuszowej wieży, skąd wąski otwór prowadzi na tzw. galeryjkę nad tarczami zegarowymi, z której roztacza się ładny widok na okolicę.
- Cały zegar jest konstrukcji niemieckiej z 1882 roku, ale system naciągu elektrycznego został najprawdopodobniej przerobiony około 1995 roku. Wtedy rawickimi zegarami zajmował się Mieczysław Mencel - opowiada Krzysztof Konieczny.
Zegarmistrz na co dzień zajmuje się pracą w dużym serwisie, a konserwacja zegarów zabytkowych to jego dodatkowe zajęcie, a przy tym również hobby.
- Staram się konserwować je, aby jak najdokładniej chodziły - zaznacza i dodaje ze śmiechem, że
kiedyś w Rawiczu musiał interweniować, bo zegar ratuszowy spieszył się o 2 minuty i w efekcie panie z jednej z instytucji za wcześnie... wychodziły z pracy.
Przy okazji przypomina też, że pierwsze zegary budowane najczęściej na kościołach, miały tylko wskazówkę godzinową, minuty wtedy nie były tak ważne.
ZOBACZ FILM I FOTOGALERIĘ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.