Samorządowcy, przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń i przedsiębiorców dyskutowali w Poznaniu na temat zabezpieczenia i eksploatacji złóż węgla brunatnego w południowej Wielkopolsce. Ich stanowisko jest jednoznaczne: węgla na tych terenach nie powinno się ani wydobywać, ani chronić.
Środowe spotkanie (30 marca) odbyło się w ramach posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Poznaniu i zostało poświęcone, m.in. planom ochrony złóż węgla brunatnego w rejonie Poniec-Krobia-Oczkowice. „Temat ten, z uwagi na jego wymiar społeczno-gospodarczy, zaproponował marszałek Marek Woźniak”- czytamy w uzasadnieniu zamieszczonym na stronie rady dialogu. Już samo sformułowanie punktu obrad dotyczącego węgla brunatnego wzbudziło dużo kontrowersji.
- W zaproszeniu na posiedzenie mogliśmy przeczytać, że dyskusja dotyczyć będzie „zabezpieczenia i eksploatacji złóż węgla brunatnego w południowej Wielkopolsce”. To określenie, sugerujące, że należy chronić ten teren przed inwestycjami, które mogłyby utrudnić wydobycie węgla w przypadku powstania kopalni - mówi Leszek Wenderski, prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorczość dla Ekologii, który uczestniczył w dyskusji.
Przypomniał on niedawną uchwałę sejmiku wojewódzkiego, w której radni jednoznacznie opowiedzieli się przeciwko eksploatacji węgla brunatnego, bo - ich zdaniem - oznaczałaby to katastrofę ekologiczną, gospodarczą i społeczną. Interpelację do Ministerstwa Środowiska w sprawie złoża węgla brunatnego złożył ostatnio poseł Jerzy Kozłowski z partii Kukiz'15. Polityk w piśmie przedstawił negatywne konsekwencje, jakie dla środowiska, gospodarki i lokalnej społeczności niosłaby decyzja o prawnej ochronie złóż. Ponadto wzywa on ministra do działania pytając: „jakie konkretne działania może i zamierza podjąć, aby zapobiec ochronie złóż, która już dziś utrudnia rozwój gmin i może de facto oznaczać zgodę na powstanie kopalni w przyszłości”.
Szczegóły w najbliższym numerze "Życia Rawicza"