reklama

Żołnierz nie przyznaje się do spowodowania wypadku

Opublikowano:
Autor:

Żołnierz nie przyznaje się do spowodowania wypadku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Do końca maja do sądu ma zostać skierowany akt oskarżenia przeciwko żołnierzowi, który - zdaniem Wojskowej Prokuratury Garnizonowej we Wrocławiu - jest sprawcą lutowego wypadku, w którym zginęła 41-letnia rawiczanka. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

41-letnia mieszkanka Rawicza zginęła, a jej 20-letnia córka została poważnie ranna w wypadku, do którego doszło 2 lutego, na drodze między Rawiczem a Żmigrodem. Kobiety podróżowały oplem corsą w kierunku Wrocławia. Z przeciwnej strony jechał mercedes (autolaweta) oraz samochód dostawczy, a za nimi - według świadków - wojskowy volkswagen transporter.

Zdaniem śledczych, kierowca volkswagena - podoficer w stopniu starszego kaprala z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca (województwo śląskie) przyczynił się do zderzenia opla corsy i autolawety. Żołnierz jechał do jednostki wojskowej w Lesznie. Tam - po wypadku - został zatrzymany. Akt oskarżenia przeciwko żołnierzowi - jak informuje prokurator wojskowy - ma trafić do sądu najpóźniej do końca maja.

- Decyzja o skierowaniu sprawy do sądu jest potwierdzeniem tego, że, według naszej oceny, jest sprawcą wypadku. W tej chwili jesteśmy na końcowym etapie postępowania - zaznacza ppłk Kazimierz Haładaj, zastępca Wojskowego Prokuratora Garnizonowego we Wrocławiu. - Żołnierz przebywał prawie trzy miesiące w areszcie. Kilka dni temu został zwolniony i będzie odpowiadał "z wolnej stopy" - podkreśla ppłk Kazimierz Haładaj.

Jak przekazał "Życiu" prokurator, żołnierz nie przyznaje się do spowodowania wypadku i do ucieczki z miejsca zdarzenia. - To jest wypadek specyficzny, bo zazwyczaj dochodzi do zderzenia dwóch pojazdów. Tu zderzył się pojazd pokrzywdzonej z innym uczestnikiem ruchu drogowego, ale przyczyną tego stanu rzeczy było zachowanie na drodze żołnierza.

- On twierdzi, że wyprzedzał w sposób bezpieczny i, że nic się nie działo, a efekt zderzenia jest od niego niezależny - zaznacza zastępca Wojskowego Prokuratora Garnizonowego we Wrocławiu.

O zdarzeniu pisaliśmy w artykułach:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE