Pożar wybuchł 11 października 2024 roku, około godz. 13.00. Na miejsce zostali zadysponowani strażacy zawodowi i ochotnicy z Sarnowy.
- Sytuacja jest już pod kontrolą. Nikt nie został ranny - czytamy na profilu rawickich strażaków zawodowych w mediach społecznościowych.
Z garażu zostały wyniesione dwie jedenastokilogramowe butle na gaz propan butan, w tym jedna pełna. Trwa ich schładzanie.
[AKTUALIZACJA, godz. 17.12]
Działania trwały około dwóch godzin. Na miejscu, oprócz strażaków, pracowali także policjanci.
Do pożaru doszło w momencie ładowania roweru elektrycznego w garażu. W tym strażacy i właściciel dopatrują się prawdopodobnej przyczyny zdarzenia. Oprócz roweru, spaleniu lub zniszczeniu uległy, m.in. motocykl, sprzęt AGD czy kosa spalinowa, a opalone zostały ściany budynku.
Strażacy z Rawicza i Sarnowy na miejscu pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Pożar szybko ugasili. Musieli także wynieść dwie butle z gazem propan-butan, po czym je schłodzili.
Straty wstępnie zostały wycenione przez właściciela na 30 tysięcy złotych.
Czytaj także: Z ciężarówki wysypywała się kukurydza