reklama

Żywe Muzeum Miodu w Pakosławiu jest strzeżone patentem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: FB Pasieka Smakulskich

Żywe Muzeum Miodu w Pakosławiu jest strzeżone patentem - Zdjęcie główne

foto FB Pasieka Smakulskich

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW maju ubiegłego, 2024, roku w Pakosławiu, Agnieszka i Piotr Smakulscy otworzyli pierwsze w Polsce Żywe Muzeum Miodu. Teraz unikalność doświadczeń z nim związanych chroni patent.
reklama

Jak opowiada Piotr Smakulski, stworzenie Żywego Muzeum Miodu okazało się strzałem w dziesiątkę, pomyślał więc o ochronie oryginalnego pomysłu.

- Złożyliśmy wniosek do Urzędu Patentowego w celu zastrzeżenia nazwy. Dosialiśmy odmowę. Później wyjaśniliśmy, że Żywe Muzeum Miodu to jest kompleksowe doświadczenie - przechodzisz każdy etap produkcji miodu. Wtedy, po kilku miesiącach, dostaliśmy zgodę i rezerwację, że nikt nie może przez 10 najbliższych lat używać tej nazwy: Żywe Muzeum Miodu - wyjaśnia współzałożyciel muzeum.

Unikalność na tle "Żywych Muzeów"

W Polsce istnieją już "Żywe Muzea" poświęcone innym produktom, jak na przykład Żywe Muzeum Piernika w Toruniu czy Rogala Świętomarcińskiego w Poznaniu.

- Idea Żywego Muzeum Miodu jest w pełni naszym pomysłem i została stworzona przez nas od podstaw. Teraz, każda osoba chcąca skorzystać z tej nazwy, musi się z nami skontaktować i otrzymać zgodę na jej użycie - wyjaśnia Piotr Smakulski.

reklama

 

 

Rosnące zainteresowanie Żywym Muzeum Miodu

Otwierając Żywe Muzeum Miodu w maju 2024 roku, Piotr Smakulski postawił sobie cel: osiągnąć 25 000 odwiedzających w ciągu 10 lat.

- Obecne statystyki wskazują, że ten cel jest jak najbardziej realny. Od kwietnia do końca czerwca bieżącego roku muzeum odwiedziło już 1930 osób, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu tym unikalnym miejscem. W porównaniu do roku ubiegłego, kiedy muzeum dopiero startowało, tegoroczna frekwencja jest znacznie wyższa - przekazał współwłaściciel innowacji.  

Żałują jednego

Zapytani o wnioski po pierwszym roku działalności, powiedzieli jedno: trzeba było to zrobić wcześniej.

- Okazuje się, że obawy przed tym, czy uda się zrealizować interaktywne elementy, takie jak bezpośredni kontakt z pszczołami czy możliwość samodzielnego odbierania miodu, były bezpodstawne. Początkowo słyszeliśmy, że "nie da się" zaoferować tak pełnego doświadczenia, jednak rzeczywistość pokazała, że "jak się chce, to się wszystko da" - podsumowali.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo