Okulary już nie tylko poprawiają jakość codziennego funkcjonowania osób z wadą wzroku, ale coraz częściej stają się istotnym elementem garderoby i swego rodzaju dopełnieniem image'u. Dlatego do ich zakupu warto podejść kompleksowo. Ma być nie tylko ładnie, ale przede wszystkim komfortowo. Dobrze też, gdyby nie było aż tak drogo. Od czego więc zacząć wybór "drugich oczu"? O czym pamiętać, odwiedzając salon optyczny? W końcu – jaki budżet przygotować?
Recepta na okulary. Jak długo jest ważna w 2023 roku?
Podstawą do wyrobu szkieł okularów jest recepta. Wystawia się ją tylko na podstawie badania wzroku, które przeprowadza okulista lub optometrysta. Jeżeli więc zależy nam tylko na stwierdzeniu wady i doborze odpowiedniej korekcji, możemy udać się prosto do optyka.Dziś w większości salonów optycznych, przy zakupie okularów, badanie u optometrysty otrzymamy bezpłatnie. Taka możliwość nie zwalnia nas jednak z oddzielnych, profilaktycznych, wizyt u okulisty, który diagnozuje choroby oczu. Jak często powinniśmy odwiedzać okulistę?
Rutynową kontrolę wykonujemy co 2 lata. Jeśli ktoś ma wadę wzroku, to co roku. Natomiast w wypadku chorób okulistycznych taka potrzeba dopasowywana jest indywidualnie
– mówi lek. Aleksandra Krasińska-Płachta, okulista.
Niezależnie od tego, czy konkretna wada wzroku była stwierdzona już wcześniej, nasze oczy zostaną przebadane zarówno pod kątem krótkowzroczności, jak i dalekowzroczności. Wypisana na recepcie wartość z minusem, będzie oznaczała, że pacjent jest krótkowidzem, natomiast plus da optykowi informację, że ma do czynienia z dalekowidzem. Może zdarzyć się też tak, że zostaną stwierdzone obie wady. Recepta na okulary ważna jest rok.
Jakie wybrać oprawki?
Kiedy już mamy zalecenia od specjalisty, możemy przystąpić do wyboru oprawek. Choć największe znaczenie ma zwykle dla nas ich kolor i kształt, to musimy pamiętać, że niezwykle ważna jest także wielkość.
Przy wyborze bierzemy więc pod uwagę szerokość nasadową i długość zauszników
– doradza Katarzyna Przybylska, optyk.
Te parametry, dobrze dobrane, sprawią, że okulary nie będą spadać. Niezmiernie istotne jest również to, by od razu poinformować optyka o rodzaju wady (słynne "plusy" czy "minusy") i mocy szkieł. Wbrew pozorom, może to zadecydować o typie ostatecznie wybranych przez nas oprawek.
Jak tłumaczy optyk, duże moce przy "minusach" oznaczają grube krawędzie szkieł, które należy zasłonić odpowiednią oprawą. Dobrym rozwiązaniem będzie więc wybranie niedużej okrągłej lub owalnej ramki, przy której najgrubsza, czyli zewnętrzna część soczewki, zostanie odcięta przy szlifowaniu. W ukryciu mocy szkieł minusowych pomogą także ramki transparentne (przezroczyste), ponieważ optycznie zacierają granicę pomiędzy kolorem oprawy i soczewki, a także zasłaniające boki szerokie zauszniki. W przypadku dużych mocy "plusów" jest odwrotnie - soczewki okularowe mają cienkie krawędzie, ale gruby środek. Tu, podobnie, sprawdzą się oprawy o niewielkiej powierzchni soczewek. Unikać powinniśmy jednak ramek typu "żyłka", czyli z niewidoczną oprawą na dole. Taki rodzaj ramki spowoduje, że celowo będziemy musieli dobrać trochę grubszą soczewkę, aby móc osadzić w niej podtrzymującą ją żyłkę.
Czy to oznacza, że osoby z dużą wadą wzroku nie mogą zdecydować się na większe oprawki? Dzisiejsze możliwości indeksowania, a więc zmniejszania grubości szkła, pozwalają praktycznie już na każdy wybór.
Jednak cieniowanie soczewek, w zależności od tego, o ile procent, to jest zawsze dodatkowy koszt - zwraca uwagę optyk. Ostateczna decyzja będzie więc uzależniona w dużej mierze od możliwości finansowych klienta.
Ile kosztują okulary i od czego zależy ich cena?
O tym, ile pieniędzy pochłonie zakup okularów, decydują przede wszystkim nasze potrzeby i wybrane "opcje plus". Najzwyklejsze szkła kupimy już za ok.150 zł. Za taką samą kwotę znajdziemy także najtańsze oprawki. Oznacza to, że budżet 300 zł to na okulary zupełne minimum. Osoby z mniejszą wadą wzroku kupią zwykle szkła taniej. Pacjenci z wadą powyżej +/- 3 dioptrii, jeżeli nie chcą rezygnować z walorów estetycznych, muszą przygotować się na większy wydatek. Dlaczego?
Przy większych mocach zaleca się tzw. soczewki asferyczne, czyli zapobiegające optycznemu powiększaniu lub pomniejszaniu oka - tłumaczy optyk i wskazuje, że na cenę wpływają także wybrane powłoki antyrefleksyjne.
Jakie jest ich zadanie?
Powłoka antyrefleksyjna wygasza odbicie załamania światła, czyli powoduje, że światło nie jest rozszczepione tylko skupione - wyjaśnia specjalistka.
Antyrefleks w znacznym stopniu redukuje więc odblaski oraz poprawia odwzorowanie barw, a co za tym idzie – kontrast widzenia. Zupełnie podstawową zieloną powłokę antyrefleksyjną zawierają dziś już raczej wszystkie szkła. Salony optyczne oferują jednak różne, dodatkowe, powłoki.
Są zwykłe, komputerowe, czyli filtrujące światło niebieskie, są samochodowe, czyli takie do 90 procent wygaszające odbicia reflektorów – słyszymy od optyka.
Wybierając dodatkową powłokę, warto wziąć pod uwagę, co robimy na co dzień i rozważyć, jakie dodatkowe parametry okularów mogą ułatwić nam pracę lub zabezpieczyć nas przed jej szkodliwymi konsekwencjami dla oczu.
Na koszt soczewek może wpłynąć także dodatkowa wada, jaką jest astygmatyzm.
Osoby z astygmatyzmem mają nierówną powierzchnię rogówki, przez co promienie świetlne wpadające do oka rozpraszają się w nieprawidłowy sposób, powodując, że widziany obraz jest niewyraźny i nieostry – wyjaśnia lekarz okulista.
Jak dodaje, astygmatyzm może powodować bóle głowy, zmęczenie, mrużenie oczu oraz nieostre widzenie, dlatego tak ważne jest specjalne szkło cylindryczne, korygujące astygmatyzm.
Najdroższym wyborem są szkła progresywne, które zastępują dwie pary okularów w przypadku niedowidzenia z bliska i z daleka. Ich rynkowa cena zaczyna się już od 400 zł, ale w praktyce nierzadko trzeba zapłacić za nie ok. 1.000 zł. To nowa alternatywa dla – kiedyś częściej wybieranych – szkieł dwuogniskowych, które - w przeciwieństwie do progresów - nie miały płynnego przejścia między poszczególnymi fragmentami.
Te mają trzy odległości – dal, pośrednią, tzw. komputerową, i bliską – wyjaśnia nam optyk.
W przypadku zakupu okularów progresywnych dostajemy trwający od miesiąca do trzech, w zależności od producenta, okres adaptacji. Co jeżeli w tym czasie nasze oczy nie przyzwyczają się do nowych szkieł? Większość salonów optycznych daje klientom specjalną gwarancję, która w takiej sytuacji pozwala wymienić okulary progresywne na dwie pary różnych, czyli najczęściej "minusy" i "plusy".
Dofinansowanie do okularów z NFZ. Ile możemy dostać?
Istnieją dwie główne możliwości ubiegania się o częściowy zwrot kosztów zakupu okularów. Pierwsza z nich to refundacja z NFZ. Niestety, jej kwota jest niewielka.Jak często przysługuje? Według rozporządzenia Ministra Zdrowia, osoba dorosła może otrzymać taką refundację raz na 2 lata. Zniżka dotyczy wyłącznie szkieł korekcyjnych i wynosi:
- przy wadzie wzroku do +/- 6 dioptrii oraz/lub astygmatyzmie do 2 dioptrii – 17,50 zł na jedno szkło, co stanowi 70 proc. z kwoty 25 zł, uznanej przez fundusz za przeciętną cenę szkieł,
- przy wadzie wzroku powyżej +/- 6 dioptrii oraz/lub astygmatyzmie powyżej 2 dioptrii – 35 zł na jedno szkło.
Trochę inaczej jest w przypadku dzieci. Osoby do 18. roku życia mają prawo do refundacji zmiany szkieł tak często, jak to konieczne, jednak nie częściej niż co 6 miesięcy. Ile w ich przypadku wynosi refundacja?
- Przy wadzie do +/- 6 dioptrii oraz/lub astygmatyzmie do 2 dioptrii – dziecko dostaje do 25 zł zniżki na jedno szkło,
- natomiast dzieci z wadą przekraczającą +/- 6 dioptrii i/lub astygmatyzmem powyżej 2 dioptrii – otrzymują 50 zł zniżki na jedno szkło.
Oznacza to, że maksymalna kwota dofinansowania na okulary, jaką można otrzymać z NFZ, to tylko 100 zł.
Aby NFZ częściowo zrefundował nam zakup okularów, należy spełnić jeszcze określone warunki. Po pierwsze, recepta musi zostać wystawiona przez lekarza, który ma podpisaną umowę z NFZ. Jak podkreśla lek. Aleksandra Krasińska-Płachta, by skorzystać z refundowanej wizyty u okulisty, trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Czy receptę z możliwością zniżki z funduszu możemy dostać także na wizycie prywatnej? Tak. Wtedy jednak trzeba udać się do najbliższego oddziału lub delegatury NFZ, by dodatkowo zyskać potwierdzenie, że refundacja okularów nam się na pewno należy. Ostatnim krokiem jest znalezienie takiego optyka, który ma podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Czy pracodawca może nam dofinansować okulary?
Druga możliwość zyskania zniżki na okulary to dofinansowanie z zakładu pracy. W tym przypadku możemy już liczyć na dużo większe kwoty.Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy pracownik, który przed ekranem komputerowym wykonuje przynajmniej połowę swoich obowiązków, ma prawo do ubiegania się o dofinansowanie zakupu okularów przez pracodawcę. By je otrzymać, musi sam zwrócić się z wnioskiem i spełnić następujące warunki:
- pracować przed monitorem minimum 4 godziny w ciągu całego dnia pracy,
- udokumentować potrzebę noszenia okularów stosownym oświadczeniem lekarskim. Co ważne, taki dokument może być wydany jedynie podczas okresowych badań profilaktycznych, na które kieruje zakład pracy. Oznacza to, że oświadczenie uzyskane od prywatnego specjalisty nie będzie tu brane pod uwagę,
- samemu zapłacić za okulary, a następnie zabrać od optyka fakturę lub rachunek.
Prawo pracy nie wskazuje jednak wysokości i częstotliwości takiego dofinansowania. O tym decyduje sam pracodawca, a informacje takie powinny być ściśle uregulowane w przepisach wewnętrznych danego zakładu pracy. W praktyce dofinansowanie najczęściej wynosi 200-300 złotych i przysługuje co 2-3 lata.
Osoby, które mają przyznane orzeczenie o stopniu niepełnosprawności i wynika ono bezpośrednio z problemów ze wzrokiem, mogą ubiegać się o refundację szkieł okularowych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Możliwe jest także dofinansowanie na taki cel z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej lub Państwowego Centrum Pomocy Rodzinie. Te instytucje wymagają jednak pisemnego zaświadczenia lekarza o konieczności noszenia okularów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.