O mężczyźnie, który prawdopodonie prowadzi auto pod wpływem alkoholu, policję powiadomiono telefonicznie w sobotę, 4 sierpnia, około godz. 23.30.
-Dyżurny rawickiej komendy otrzymał zgłosznie, w którym poinformowano, że w kierunku Topólki może jechać samochód prowadzony przez nietrzeźwego kierowcę - zaznacza mł. asp. Katarzyna Starczewska z Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
We wskazane miejsce pojechali dzielnicowi z Miejskiej Górki i Jutrosina, którzy tej nocy mieli łączony patrol. Policjanci, jadąc z Topólki w stronę Konar, zauważyli, że z przeciwnego kierunku nadjeżdża srebrne audi na krotoszyńskich tablicach rejestracyjnych, odpowiadające opisowi ze zgłoszenia.
- Zawrócili i pojechali za tym samochodem. Dojeżdżając do skrzyżowania, kierujący zasygnalizował zamiar skrętu w prawo w stronę Dłoni, ale przez skrzyżowanie przejechał prosto. Policjanci nabrali pewności, że coś może być nie w porządku, włączyli w radiowozie sygnały świetlne i dzwiękowe, i podjęli próbę zatrzymania kierowcy - relacjonuje mł. asp. Katarzyna Starczewska.
- Gdy zbliżali się do audi, kierowca najpierw zjechał na pobocze, a później „odbił” i uderzył w radiowóz - dopowiada policjantka.
Okazało się, że audi kierował 32-latek z gminy Krobia. Mężczyzna nie miał prawa jazdy i jechał w stanie nietrzeźwości. Badanie na miejscu (wykonane alko-sensorem), wykazało 2,3 promila, a kolejne, przeprowadzone po 50 minutach urządzeniem spektrometrycznym w komendzie, już 3,9 promila.
W samochodzie był jeszcze nietrzeźwy pasażer, współwłaściciel auta - 34-latek z gminy Kobylin.
- 32-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, kierowaniem bez uprawnień oraz spowodowanie kolizji - zaznacza mł. asp. Katarzyna Starczewska.
Policyjna kia ceed z rewiru dzielnicowych w Miejskiej Górce nadaje się do remonu. Uszkodzone zostały: przednia lampa, zderzak, maska i błotnik.
