RAWICZ. Kilka tygodni temu strażacy z OSP Rawicz zakończyli montaż trzech zewnętrznych kapsuł AED. Niestety urządzenia padają ofiarą żartownisiów.
Dzięki wygranej w konkursie organizowanym przez PZU, ochotnikom z Rawicza udało się pozyskać ponad 40 tys. złotych na zakup trzech nowoczesnych zewnętrznych defibrylatorów AED. Urządzenia kilka tygodni temu pojawiły się na ścianie remizy w Szymanowie, banku Santander na deptaku Wojska Polskiego w Rawiczu i baru "Neptun" na osiedlu Westerplatte.
Niestety, od tego czasu do strażaków trafiło wiele powiadomień o otwarciu kapsuły i wyciągnięciu z niej defibrylatora. Za każdym razem okazywało się, że alarm był fałszywy. Po przybyciu na miejsce, druhowie spotykali naruszone lub otwarte pokrywy urządzeń. - Znieczulica ludzka nadal trwa. Dziś chwilę po godzinie 15:00 zostaliśmy poinformowani o otwarciu kapsuły AED na ul. Wojska Polskiego. Poraz kolejny było to bezpodstawne otwarcie kapsuły - informował we wtorek Kamil Kędziora z OSP Rawicz.
Zgodnie z założeniem, defibrylatora AED możemy użyć w sytuacji zagrożenia życia człowieka. - Urządzenie to służy do ratowania ludzkiego życia, a nie do zabawy. Wszystkie bezpodstawne otwarcia kapsuł będą zgłaszane na policję, a osoba która dokona się tego czynu, będzie pociągnięta do odpowiedzialności karnej - dodaje strażak OSP Rawicz.
W przypadku właściwego użycia defibrylatora, po zakończeniu akcji ratunkowej, należy poinformować opiekunów urządzenia o zaistniałej sytuacji, dzwoniąc na podane na AED numery telefonu.