reklama

BOJANOWO. Pałac w Golinie Wielkiej po trwającej wiele lat procedurze został przekazany potomkom rodziny Rohrów. Co dalej z obiektem?

Opublikowano:
Autor:

BOJANOWO. Pałac w Golinie Wielkiej po trwającej wiele lat procedurze został przekazany potomkom rodziny Rohrów. Co dalej z obiektem? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
8
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaGolina Wielka trafiła „w ręce” niemieckiego Żyda - Abrahama Rohra - w 1861 roku.    Ówczesny właściciel majątku wraz z żoną Henriettą mieli dwóch synów, Moritza i Isidora, którzy wspierali finansowo wiele żydowskich instytucji.
reklama

Miejscowy pałac, mieszczący się w parku po lewej stronie, tuż przy wjeździe do miejscowości od strony Rawicza, powstał w 1888 roku właśnie z inicjatywy Isidora Rohra.

Musieli zrzec się majątku

Rezydencję rozbudował  później jego syn Wilhelm Rohr, który do stojącego korpusu kazał dobudować tak zwany dom gościnny, połączony z budynkiem głównym parterowym łącznikiem. Starsza część pałacu jest wysoko podpiwniczona, dwukondygnacyjna. W fasadzie zwraca uwagę jednokondygnacyjny portyk filarowo-kolumnowy, w drugiej kondygnacji przechodzący w reprezentacyjny balkon. We wnętrzach mieściła się sala balowa, jadalnia, gabinety. Otoczenie pałacu stanowił rozległy, zadbany park ze stawem (łódki) i kortem tenisowym.

Rodzina Rohrów spolonizowała się i w okresie międzywojennym przyjęła polskie obywatelstwo. Przypałacowy folwark funkcjonował znakomicie, działała gorzelnia i wytwórnia płatków ziemniaczanych, które Rohr eksportował do Szwajcarii. Majątek w 1926 roku liczył 1.188 hektarów i miał gorzelnię.

reklama

Druga wojna światowa zakończyła dobrą passę rodziny. W listopadzie 1939 roku aresztowano Willego Rohra i osadzono w wiezieniu w Rawiczu. Został zwolniony, ale przed tym musiał zrzec się majątku. Wraz z rodziną wyjechał do Warszawy, gdzie ukrywał się pod przybranym nazwiskiem. Zginął podczas masowych egzekucji w czasie powstania warszawskiego.

Jego córka, Ilsa na rok przed wojną przyjęła chrzest i poślubiła niemieckiego katolika - Hardiego Versena. Ten jednak podczas wojny rozwiódł się „z niewygodną pochodzeniem żoną” i wyjechał z Wielkopolski. Ilsę w 1943 roku oskarżono o „rassenschande” (zakończenie rasy) i skazano na śmierć przez powieszenie.   Z rodziny Willego Rohra wojnę przeżyła jego żona Herta, oraz dwójka  dzieci: Hans i Urszula, którzy już w latach 30-tych przeszli na katolicyzm. Hans po wojnie wyjechał do Szwecji, córka Urszula pozostała w Polsce.

reklama

Pałac filią szkoły i własnością powiatu

Przez jakiś czas w pałacu Rohrów znajdowała się filia Zespołu Szkół Rolniczych (dziś Zespół Szkół Przyrodniczo-Technicznych) w Bojanowie. Od 1951 roku w salach pałacowych uczyli się dorośli.

Nieruchomość stała się własnością Skarbu Państwa z dniem 1 stycznia 1999 roku. Od tego momentu do 31 grudnia 2005 roku była w trwałym zarządzie samorządu powiatowego, który wykorzystywał ją nadal na działalność szkoły rolniczej, tym samym ponosił koszty jej utrzymania. 

Starania o zwrot

We wrześniu 2007 roku starosta rawicki zwrócił się do wojewody z zapytaniem, czy w odniesieniu do tej nieruchomości prowadzone jest postępowanie administracyjne o jej zwrot. Ten poinformował, że faktycznie, potomek właścicieli majątku - Marek Rohr-Garztecki złożył wniosek o ustalenie, czy nieruchomość pałacowo-parkowa, słusznie została przejęta na rzecz Skarbu Państwa.

reklama

Postępowanie w tej sprawie trwało... ponad 10 lat. Wymagało ustalenia, czy nieruchomość mogła zostać upaństwowiona na podstawie dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Postępowanie prowadził Wojewoda Wielkopolski, Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa oraz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ostatecznie - pod koniec września 2019 roku - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, utrzymując w mocy decyzję wojewody, orzekającą, że nieruchomość nie podlegała przejęciu na podstawie dekretu. W efekcie, pałac powinien zostać zwrócony prawowitym spadkobiercom.

To oznaczało, że pałac wróci do potomków prawowitych właścicieli – m.in. Marka Rohra - Garzteckiego, od lat mieszkającego zagranicą.

- Generalnie biorąc, jest to sprawa oczywista, że chciałbym pałac odremontować i zostawić mym dzieciom. Pytanie, czy będzie nas na to stać, bo wbrew legendom, dyplomaci RP przepłacani nie są - poinformował „Życie” kilka lat temu.

Wrócił do Rohrów

Formalności związane z przekazaniem pałacu spadkobiercom trwały dość długo – utrudniła je pandemia. Wszystko wskazuje na to, że procedura wreszcie została zakończona. W lipcu z redakcją skontaktował się Marek Garztecki.

- Pałac został nam nareszcie przekazany. Czekamy jeszcze na odpowiedni wpis w księdze wieczystej. To będzie kwestia maksymalnie dwóch miesięcy – przekazał.

Zadeklarował, że kiedy sprawa będzie miała ostateczny finał – opowie, jakie obecnie rodzina ma wobec niego plany.

Do tematu wrócimy więc jesienią.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama