Miejscowy pałac, mieszczący się w parku po lewej stronie, tuż przy wjeździe do miejscowości od strony Rawicza, powstał w 1888 roku właśnie z inicjatywy Isidora Rohra.
Musieli zrzec się majątku
Rezydencję rozbudował później jego syn Wilhelm Rohr, który do stojącego korpusu kazał dobudować tak zwany dom gościnny, połączony z budynkiem głównym parterowym łącznikiem. Starsza część pałacu jest wysoko podpiwniczona, dwukondygnacyjna. W fasadzie zwraca uwagę jednokondygnacyjny portyk filarowo-kolumnowy, w drugiej kondygnacji przechodzący w reprezentacyjny balkon. We wnętrzach mieściła się sala balowa, jadalnia, gabinety. Otoczenie pałacu stanowił rozległy, zadbany park ze stawem (łódki) i kortem tenisowym.Rodzina Rohrów spolonizowała się i w okresie międzywojennym przyjęła polskie obywatelstwo. Przypałacowy folwark funkcjonował znakomicie, działała gorzelnia i wytwórnia płatków ziemniaczanych, które Rohr eksportował do Szwajcarii. Majątek w 1926 roku liczył 1.188 hektarów i miał gorzelnię.
Druga wojna światowa zakończyła dobrą passę rodziny. W listopadzie 1939 roku aresztowano Willego Rohra i osadzono w wiezieniu w Rawiczu. Został zwolniony, ale przed tym musiał zrzec się majątku. Wraz z rodziną wyjechał do Warszawy, gdzie ukrywał się pod przybranym nazwiskiem. Zginął podczas masowych egzekucji w czasie powstania warszawskiego.
Jego córka, Ilsa na rok przed wojną przyjęła chrzest i poślubiła niemieckiego katolika - Hardiego Versena. Ten jednak podczas wojny rozwiódł się „z niewygodną pochodzeniem żoną” i wyjechał z Wielkopolski. Ilsę w 1943 roku oskarżono o „rassenschande” (zakończenie rasy) i skazano na śmierć przez powieszenie. Z rodziny Willego Rohra wojnę przeżyła jego żona Herta, oraz dwójka dzieci: Hans i Urszula, którzy już w latach 30-tych przeszli na katolicyzm. Hans po wojnie wyjechał do Szwecji, córka Urszula pozostała w Polsce.
Pałac filią szkoły i własnością powiatu
Przez jakiś czas w pałacu Rohrów znajdowała się filia Zespołu Szkół Rolniczych (dziś Zespół Szkół Przyrodniczo-Technicznych) w Bojanowie. Od 1951 roku w salach pałacowych uczyli się dorośli.Nieruchomość stała się własnością Skarbu Państwa z dniem 1 stycznia 1999 roku. Od tego momentu do 31 grudnia 2005 roku była w trwałym zarządzie samorządu powiatowego, który wykorzystywał ją nadal na działalność szkoły rolniczej, tym samym ponosił koszty jej utrzymania.
Starania o zwrot
We wrześniu 2007 roku starosta rawicki zwrócił się do wojewody z zapytaniem, czy w odniesieniu do tej nieruchomości prowadzone jest postępowanie administracyjne o jej zwrot. Ten poinformował, że faktycznie, potomek właścicieli majątku - Marek Rohr-Garztecki złożył wniosek o ustalenie, czy nieruchomość pałacowo-parkowa, słusznie została przejęta na rzecz Skarbu Państwa.Postępowanie w tej sprawie trwało... ponad 10 lat. Wymagało ustalenia, czy nieruchomość mogła zostać upaństwowiona na podstawie dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Postępowanie prowadził Wojewoda Wielkopolski, Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa oraz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ostatecznie - pod koniec września 2019 roku - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, utrzymując w mocy decyzję wojewody, orzekającą, że nieruchomość nie podlegała przejęciu na podstawie dekretu. W efekcie, pałac powinien zostać zwrócony prawowitym spadkobiercom.
To oznaczało, że pałac wróci do potomków prawowitych właścicieli – m.in. Marka Rohra - Garzteckiego, od lat mieszkającego zagranicą.
- Generalnie biorąc, jest to sprawa oczywista, że chciałbym pałac odremontować i zostawić mym dzieciom. Pytanie, czy będzie nas na to stać, bo wbrew legendom, dyplomaci RP przepłacani nie są - poinformował „Życie” kilka lat temu.
Wrócił do Rohrów
Formalności związane z przekazaniem pałacu spadkobiercom trwały dość długo – utrudniła je pandemia. Wszystko wskazuje na to, że procedura wreszcie została zakończona. W lipcu z redakcją skontaktował się Marek Garztecki.
- Pałac został nam nareszcie przekazany. Czekamy jeszcze na odpowiedni wpis w księdze wieczystej. To będzie kwestia maksymalnie dwóch miesięcy – przekazał.
Zadeklarował, że kiedy sprawa będzie miała ostateczny finał – opowie, jakie obecnie rodzina ma wobec niego plany.
Do tematu wrócimy więc jesienią.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.