W galerii „Sala piecowa” odbył się wernisaż malarstwa Julity Adamiak, pod hasłem „Myśli kolorowe”. To trzecia indywidualna wystawa, tej ciągle poszukującej własnej formy wyrazu malarki.
\r\n
-Malowanie wzięło się z potrzeby ducha, wewnętrznego niepokoju i chowającej się w podświadomości tęsknoty za innym światem – powiedziała Julita Adamiak. - Coraz bardziej pociąga mnie klimat art deco czy styl vintage, tam najpewniej się czuję. \r\nEksponowane obrazy nasuwają skojarzenia z twórczością Gustava Klimta, Alfonsa Muchy, a niekiedy van Gogha i Modiglianiego. Elementy orientalne wprowadzają nastrój zadumy i emocjonalnego „odrealnienia” rzeczywistości. Użyta symbolika, jak np. chiński znak szczęścia czy hinduski Om, otwierają drzwi do podświadomości, archetypów szczerych, zakodowanych w podświadomości, emocji.
\r\n
\r\nWystawę oglądać można do 18 maja.
\r\n
\r\n(WJ)