„Nic w Konarach nie działo się bez jej udziału” - twierdzą członkinie konarskiego Koła Gospodyń Wiejskich, mając na myśli Mieczysławę Ławniczak, która w piątkowy wieczór - po 30 latach pracy społecznej - symbolicznie pożegnała się z funkcją przewodniczącej KGW. Choć jak zapewnia, z klubu nie odchodzi, a co więcej - wciąż służy radą i pomocą.
Kilkadziesiąt osób z gminy Miejska Górka, przybyło w piątkowy wieczór do Konar, aby podziękować Mieczysławie Ławniczak za wieloletnią współpracę i wielkie serce, jakim obdarowywała bliskie jej osoby.
- W sumie 30 lat pracowałam społecznie na rzecz koła. Przez ten okres poznawałyśmy się nawzajem, a ostatnie lata był pełne spotkań integracyjnych, gdzie mogłyśmy wymieniać się swoimi zainteresowaniami i doświadczeniami. Stałyśmy się jak jedna rodzina (…) - stwierdziła odchodząca przewodnicząca.
Więcej na temat uroczystości przeczytasz we wtorkowym "Życiu Rawicza"