Izabela Seifert opowiedziała o 5-dniowej eskapadzie do Portugalii. Trasa biegła od Porto przez, między innymi, Coimbrę i Fatimę do Lizbony. Jak zwykle, podróżniczka bardzo ciekawie, wręcz fascynująco, mówiła o obrazie Portugalii, który utkwił jej w pamięci. Te pięć dni pozostawiło niedosyt, ale również mnóstwo wrażeń związanych z piękną, niecodzienną architekturą, kulturą i historią.
- Portugalskie przysłowie mówi - Braga się modli, Coimbra studiuje, Porto pracuje, a Lizbona się bawi - cytowała znane powiedzenie.
Przytoczyła ciekawostki związaną z Coimbrą, miastem leżącym nad rzeką Mondego. Była to pierwsza stolica Królestwa Portugalii, przez wiele lat rezydencja monarchów, miasto narodzin sześciu królów Portugalii (dwaj są tam pochowani), pierwszej dynastii. Mieści się tam najstarszy uniwersytet w kraju, założony w 1290 r. - do dzisiaj to najważniejszy ośrodek życia akademickiego w Portugalii.
Ciekawe, niespotykane wrażenia i spostrzeżenia związane były również Lizboną. Izabela Seifert mówiła o świetnie zorganizowanej komunikacji miejskiej. Są to jeżdżące wąskimi uliczkami tramwaje, kolejka linowo-terenowa, a nawet windy umożliwiające przemieszczanie się na różnych poziomach miasta, gdyż zbudowane jest na wzgórzach.
O wrażeniach z Jordanii, która była tematem poprzedniego spotkania, w ramach Klubu „Podróżnik”, można przeczytać TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.