Gry i zabawy, malowanie twarzy, przejażdżki meleksem, dmuchaniec i wyprawy drezyną spalinową do Miejskiej Górki - między innymi takie atrakcje czekały na mieszkańców Sarnowy na miejscowej stacji kolejowej.
Mimo że pociągi pasażerskie na trasie „kobylinki” nie kursują od 20 lat, na imprezie pojawiło się mnóstwo osób. Głównym magnesem były przejażdżki drezyną (z silnikiem fiata) na trasie Sarnowa - Miejska Górka - Sarnowa. Kursy odbywały się co kilkadziesiąt minut.
- Drezyna jeździła tam i z powrotem. Cały czas było obłożenie. Nie spodziewaliśmy się tylu osób na naszej imprezie - podkreśla przewodnicząca Rady Osiedla, Hanna Górniak.
Dopowiada, że po rozmowach z Lokalną Grupą Działania Gościnna Wielkopolska oraz senatorem, Marianem Poślednikiem są szanse, by w przyszłości na torze w Sarnowie rozgrywać wyścigi drezyn ręcznych.
Nad bezpieczeństwem uczestników imprezy czuwali miejscowi druhowie. Pomagali oni także właścicielowi pojazdu w obróceniu drezyny.