W powiecie rawickim pomidory uprawia się przede wszystkim gminie Jutrosin, ale też w okolicach Miejskiej Górki. Plantatorzy przewidują, że tegoroczne "żniwa" rozpoczną się w połowie sierpnia.
Jak popada, plony pomidorów nie będą złe
Rok - jak mówią plantatorzy - nie jest łatwy, przede wszystkim ze względu na szuszę.
- W Miejskiej Górce od początku maja mieliśmy przerwy po 5,5 tygodnia bez deszczu, później przez tydzień spadło 50 mm i znowu było 4,5 tygodnia bez deszczu - komentuje jeden z nich.
Niektórzy rolnicy nawadniali uprawy, ale nie każdy ma takie możliwości.
- Większość upraw jest mocno rozdrobnionych po okolicy, więc jest z tym problem. Bardziej musimy liczyć na to, co spadnie nam z nieba - wyjaśnia Łukasz Rojda, plantator pomidorów z okolic Miejskiej Górki oraz członek Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Jeśli - jak mówi - obecna przekropna aura się utrzyma, plony będą nie gorsze niż w poprzednim sezonie. Sierpień to bowiem czas, kiedy późniejsze odmiany pomidora jeszcze rosną.
Dodaje, że średni plon w grupie producentów - w której jest zrzeszony - w poprzednich latach kształtował się na poziomie 60 ton z hektara.
Jednak z roku na rok każdy plantator pracuje nad tym, żeby tę średnią powiększyć - przyznaje. - Musimy utrzymywać pomidory w jak najlepszej kondycji, żeby nabrały tzw. masy.
Większe plantacje pomidorów w powiecie rawickim
Tym bardziej, że ze zbytem nie powinno być problemu.
- Nasze dostawy kierowane są głównie do zakładu, który mamy najbliżej - czyli w Pudliszkach. W tym roku stworzyli nową linię do przerobu pomidora, a co za tym idzie, możemy tego warzywa teraz więcej uprawiać - wyjaśnia Łukasz Rojda.
Dopowiada, że nowa linia zastąpiła te do przerobu groszku i kukurydzy, w efekcie czego część rolników uprawiających te warzywa, przerzuciła się pomidory.
Ceny ustalają z góry
Rolnicy z powiatu rawickiego, należący do grupy producenckiej, ceny po jakich sprzedadzą pomidory ustalają z głównym odbiorcą - a więc zakładem w Pudliszkach - jeszcze przed sezonem zbiorów.
- W tym roku udało się wynegocjować trochę lepszą cenę, chociaż jest ona zależna od zawartości brixu (miąższu w pomidorze - przyp.red.) - tłumaczy plantator. - Im więcej brixu tym wyższa cena za kilogram.
Łukasz Rojda: Specjalizacja drogą do zysku
Czy uprawa pomidorów jest obecnie opłacalna? Zdaniem Łukasza Rojdy - tak, ale jeśli rolnik się w tym wyspecjalizuje.
- Jak ktoś się zajmuje typowo hodowlą, to też zwiększa obsadę zwierząt, żeby robić to bardziej precyzyjnie i mieć z tego większy dochód - na zasadzie efektu skali. To samo dzieje się też w branży warzywniczej - uważa. - Jeśli się robi wszystko po trochu, to później brakuje czasu na szczegóły, a te szczegóły są drogą do sukcesu - kwituje plantator z Miejskiej Górki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.