Drużyny zmierzyły się w sobotę i niedzielę (23-24 listopada). W pierwszym meczu Polacy wygrali 2:0, w drugim zremisowali 2:2.
Czytaj także: Z Bojanowa do kadry Polski
Ziemia rawicka miała swojego reprezentanta. W kadrze U-19 znalazł się Mikołaj Cheba, wychowanek SZOK-u, futsalowy zawodnik pierwszoligowej Wiary Lecha i gracz Ruchu Bojanowo.
Było to dla mnie ogromne przeżycie. Byłem zaskoczony, na jak wysokim poziomie wszystko zostało przygotowane pod nasze zgrupowanie - od treningów zaczynając na regeneracji po nich kończąc - mówi w rozmowie z portalem rawicz24.pl Mikołaj Cheba. - Już pierwszego dnia miałem okazję spotkać nie tylko trenera Żebrowskiego, ale także trenera pierwszej drużyny reprezentacji Polski futsalu Błażeja Korczyńskiego. Bardzo pozytywnie zostałem przyjęty również przez nowych kolegów z drużyny. Hale, na których grałem, zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie swoim wykończeniem i profesjonalizmem. Trener obdarzył mnie dużym zaufaniem, ponieważ miałem okazję zaprezentować się w obu spotkaniach - dodał.
Jakie uczucia towarzyszyły młodemu zawodnikowi?
Był to dla mnie spory stres, by grać z orzełkiem na piersi, ale chęć wywalczenia jak najlepszego rezultatu z drużyną dodawała skrzydeł i napędzała do jeszcze większej rywalizacji. Po tym, jak zaprezentowałem się na zgrupowaniu oraz obu meczach z reprezentacją Niemiec, mam nadzieję na kolejne powołania do kadry U-19 futsalu. Jest tam wielu świetnych zawodników a każdy chce wywalczyć o miejsce w drużynie. Mogę śmiało powiedzieć, że z dumą przyjmę kolejną szansę na grę w koszulce z orzełkiem na piersi jeśli takowa się pojawi - podsumowuje bojanowianin.
Czytaj także: Drugie spotkanie RAF-u
fot. arch. prywatne Mikołaja Cheby