reklama
reklama

Debiut Karola Świderskiego w Charlotte. Stadion był wypełniony niemal po brzegi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Charlotte FC

Debiut Karola Świderskiego w Charlotte. Stadion był wypełniony niemal po brzegi - Zdjęcie główne

foto Charlotte FC

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Na stadionie w Charlotte może zasiąść 75.412 kibiców. Niemal komplet zjawił się na pierwszym domowym meczu Charlotte FC z Los Angeles Galaxy w Major League Soccer - najwyższej amerykańskiej lidze piłki nożnej.
reklama

Zawodnikiem Charlotte FC jest od stycznia Karol Świderski. 25-letni wychowanek Rawii Rawicz przeszedł do klubu ze Stanów Zjednoczonych z PAOK-u Saloniki. 

Napastnik nie zagrał w pierwszym, wyjazdowym meczu swojego klubu w MLS. W nim Charlotte przegrało z D.C. United 3:0. Szansa na pierwsze punkty nadarzyła się w spotkaniu na własnym obiekcie. 

Rawicz. Karol Świderski zagrał od pierwszej minuty

Karol Świderski wyszedł w podstawowej jedenastce Charlotte FC. Drugi Polak w zespole ze wschodu USA - Jan Sobociński - całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Rywalem ich drużyny było LA Galaxy. W tej ekipie wystąpili znani z europejskich boisk, m.in. Javier Hernandez (Chicharito) czy Douglas Costa. 

Debiut Karola Świderskiego w MLS

Wychowanek Rawii przy piłce był dziesięciokrotnie. Tylko cztery z podań trafiły do jego kolegów. Zawodnik oddał w pierwszej połowie jeden celny strzał. Uderzył zza pola karnego. Bramkarz LA Galaxy nie miał jednak problemów z interwencją. W drugiej części spotkania wychowane Rawii zagrał główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale obrońcy piłkę wybili sprzed linii bramkowej. W 73. minucie reprezentant Polski - przy stanie 0:0 - został zmieniony przez Daniela Riosa. 

Jedyne trafienie w meczu padło już po opuszczeniu murawy przez Karola Świderskiego. W 77. minucie bramkę - na wagę trzech punktów - strzelił Efrain Alvarez. Przyjezdni wygrali zasłużenie. Ekipa z Los Angeles oddała aż 21 strzałów (w tym 6 celnych), zaś gospodarze strzelali 5-krotnie (w tym 3-krotnie celnie). 

Wypełniony stadion w Charlotte

74.479 kibiców oglądało spotkanie Charlotte FC z LA Galaxy. To rekord w historii rozgrywek Major League Soccer. Nigdy tylu kibiców nie oglądało piłkarskiego spotkania w Stanach Zjednoczonych. Z kolei, w bieżącym roku liczniejsza widownia zjawiła się jedynie raz. Tylko na mecz Chelsea z Liverpoolem w finale angielskiego Carabao Cup, rozegranym na Wembley, przyszło więcej kibiców.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama