Podczas ostatniej kolejki rundy jesiennej, do Miejskiej Górki przyjechała Korona Piaski. Drużyna Gintowta przez większą część sezonu okupowała pozycję lidera, ale ostatnio spisywała się nieco gorzej i przed meczem ze Spartą była na drugim miejscu (jedna wygrana w czterech ostatnich meczach - przyp.red.). Mimo tego jest to ekipa, która wciąż otwarcie mówi o walce o awans, dlatego przed spartanami było trudne zadanie.
Pierwsza połowa była nieoczekiwanie dość wyrównanym widowiskiem. Spartanie do rywala podeszli bez strachu i walczyli jak równy z równym. Groźniejsza na połowie przeciwnika była co prawda Korona, ale z tych ataków niewiele wynikało. Na pierwsze trafienie czekać było trzeba blisko pół godziny. W 24. minucie wynik spotkania otworzył najlepszy strzelec ekipy z Piasków - Marcin Wojciechowski. Sparta zareagowała jednak błyskawicznie i drużyna Gintowta z prowadzenia cieszyła się bardzo krótko. Minutę później bramkę na 1:1 strzelił Edwin Marchewka. Sparta grała nieustępliwie i stwarzała kolejne sytuacje, ale żadna z piłek nie znalazła już drogi do siatki przeciwnika. Goście także konstruowali swoje akcje, ale brakowało im ostatniego podania lub na posterunku był Kacper Tomkiewicz. Pierwsza połowa zakończyła się więc remisem.
Więcej informacji we wtorkowym wydaniu "ŻR".
Sparta Miejska Górka - Korona Piaski 1:6 (1:1)
1:1 - Edwin Marchewka (25')
Sparta: Kacper Tomkiewicz - Mariusz Niedźwiedź, Krystian Wierzyk, Marcin Hądzlik, Eryk Ptak, Robert Siecla, Łukasz Dytko, Michał Adamiak, Bartłomiej Nowak, Mateusz Pernak, Edwin Marchewka
