Pierwszą połowę wygrali zawodnicy z wietrznego miasta 2:0. Po zmianie stron przyjezdni popisali się lepszą skutecznością.
W 47. minucie po uderzeniu zza pola karnego Karola Świderskiego, piłka zatrzepotała w siatce. Trafienie nie zostało jednak uznane. Arbitrzy dopatrzyli się przewinienia w polu karnym. Wynik 2:0 utrzymał się.
Chicago Fire - Charlotte FC. Dublet Karola Świderskiego
Trafienie kontatkowe padło w 68. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Adilson Malanda główkował. Piłka trafiła pod nogi Polaka. Ten - mimo obrońców przy nim - umieścił piłkę w siatce. Dziewięć minut później był już remis. Gola strzelił Nuno Santos.Ostatni cios zadali goście. Była 96. minuta. McKinze Gaines uderzył w poprzeczkę. Piłka spadła pod nogami Karola Świderskiego. Wychowanek Rawii nie miał łatwej pozycji. Najpierw uderzył prawą nogą, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Piłka ponownie wróciła do Polaka. Po dryblingu, zawodnik przymierzył lewą nogą. Tym razem Gabriel Slonina nie miał za wiele do powiedzenia. Po rękawicach, piłka wpadła do siatki. Charlotte wygrało 3:2. Karol Świderski zanotował dziesięć trafień w tym sezonie dla swojego klubu.
25-letni napastnik został powołany do reprezentacji Polski na najbliższe zgrupowanie i spotkania z Holandią i Walią.