Pierwsza połowa sobotniego spotkania (8 listopada 2025 roku) nie zapowiadała porażki Sarnowianki. Gospodarze starali się skrupulatnie grać w obronie, odpowiadać rywalom kontratakami, a po utracie piłki, szybko odbudowywać pozycje. Blisko strzelenia bramki byli Paweł Bernadek, nominalny obrońca występujący na pozycji napastnika i Jonasz Wojtyczka. Obaj główkowali. W pierwszym przypadku strzał obronił bramkarz gości i wybił na rzut rożny, w drugim - piłka przeleciała tuż obok słupka. Na obu flankach w pojedynki szybkościowe wdawali się Mateusz Straburzyński i Filip Bojdo. Brakowało jednak finalizacji. Goście również długo bili głową w mur.
Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Wynik otworzył Igor Pieprzyński. Zawodnik Sarnowianki wszedł w drugiej połowie na boisko. Otrzymał podanie od Mateusza Straburzyńskiego. Gol padł w 58. minucie.
Radość z trafienia nie trwała długo. Po kilku minutach goście wyrównali. Poszli za ciosem. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:5.
- "Nie dojechaliśmy" na ten mecz - przyznał po spotkaniu Michał Rejek, trener Sarnowianki. - Nie wykonywaliśmy tego, co powinniśmy. Popełniliśmy wiele błędów. Mimo słabej gry, strzeliliśmy gola jako pierwsi. Cieszy, że Igor Pieprzyński się przełamał. Po chwili straciliśmy bramkę, a później kolejne. Spuściliśmy głowy, ale i prawdopodobnie spuściliśmy się także ligę niżej i to już po pierwszej rundzie. Były inne ambicje, a liga nas zweryfikowała. Przykro się na to patrzy, bo z takimi zawodnikami i zespołem nie powinniśmy spadać. Goście grali w znacznej części młodzieżą, która pokazała charakter i ambicję, nam tego dzisiaj zabrakło. Straciliśmy aż pięć bramek, czego po pierwszej nikt nie mógł się spodziewać. W poprzednich trzech meczach punktowaliśmy z wyżej notowanymi drużynami, a tu nagle taki wstrząs. Odkąd jestem z zespołem, zagraliśmy drugi tak słaby mecz. Niestety, straciliśmy ważne trzy punkty - podsumował.
Sarnowianka Sarnowa ma na swoim koncie 6 punktów. Zajmuje ostatnie miejsce. Legitymuje się bilansem bramkowym 16:41. Traci siedem punktów do poprzedzającego Zawiszy Dolsk. Przed drużyną ze stadionu Leśnego ostatni mecz w rundzie jesiennej. Już 11 listopada w Czempiniu zagra z miejscowym Heliosem. Początek meczu o godz. 13.00.
Sarnowianka - Promień 1:5 (0:0)
Bramki:
1:0 Igor Pieprzyński (58')
1:1 Adrian Gościniak (64')
1:2 Błażej Frankiewicz (70')
1:3 Błażej Karaś (76')
1:4 Tobiasz Bartlewicz (78')
1:5 Tomasz Maik (82')
Skład Sarnowianki: K. Tomkiewicz - M. Duszak, A. Pawlak, W. Klima, H. Andersch (60' D. Plota), K. Chorostkowski (77' M. Rejek), J. Siecla, J. Wojtyczka (46' W. Kopij), M. Straburzyński, F. Bojdo (46' I. Pieprzyński), P. Bednarek
Skład Promienia: M. Sosnowski, A. Nowak (69' M. Wosiak), K. Mrotek, K. Goszczyński, T. Bartlewicz, M. Sztul (46' T. Maik), H. Mielcarek (56' B. Frankiewicz), A. Gościniak (82' D. Gendera), K. Rowiński, O. Pilch, J. Seifert (72' B. Karaś)