Głównym organizatorem wydarzenia był OKSiAL w Miejskiej Górce, ale należy też wymienić pomysłodawców turnieju czyli Małgorzatę i Macieja Pląskowskich wraz z synem Kacprem, którzy od jakiegoś czasu mocno zaangażowali się w rozwój gry w boule na terenie Miejskiej Górki i Rawicza. Jak wspólnie stwierdzili, była to dobra symbioza organizacyjna, której efektem był dobrze oceniany przez uczestników turniej.
Warto dodać, że dzięki staraniom Macieja Pląskowskiego bulodrom powstał m.in. na terenie Szkoły Podstawowej nr 3 w Rawiczu. Na facebookowej stronie BULE NIE BOLĄ zachęca do udziału w organizowanych przez nich treningach - jak sam wielokrotnie przyznaje - jest do dyspozycji każdego, kto chce spróbować swoich sił w tę grę.
Zasady gry w boule
Gra polega na rzucaniu z wytyczonego okręgu metalowymi kulami zwanymi w tej grze boulami o średnicy od 70,5 do 80 mm (ciężar od 650 do 800 g) w kierunku małej drewnianej lub plastikowej kulki o średnicy 30 mm nazywanej po francusku cochonnet, co znaczy prosiaczek (w Polsce częściej używa się nazwy świnka).
Kilka godzin zdrowej rywalizacji podczas Boule Balaton
Do udziału w turnieju zapisał się komplet dwuosobowych drużyn, ostatecznie w rozgrywkach wzięło udział 35 duetów. Pochodziły one z różnych zakątków województw wielkopolskiego, dolnośląskiego czy nawet opolskiego - były to zarówno osoby z klubów jak i nowicjusze, którzy boule w rękach trzymali dopiero któryś raz w życiu.Rywalizację podzielono na 7 rund - każda z innym wylosowanym przez komputer przeciwnikiem. Prowadzona była punktacja, która po siedmiu rundach wyłoniła najlepszych uczestników turnieju. Najlepszy okazał się duet Hula Bula, czyli Marek Maćkowiak i Jerzy Szwałek, drugi był duet Stefan Bartkowiak i Maciej Kiepsch, a podium uzupełnił duet Adam Mąkowski i Łukasz Frontczak.
Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy dyplom i medal. Dla najlepszych przygotowano puchary jak i upominiki przypominające o miejscu, w kórym odbywał się turniej.
Klasyfikacja nie była jednak najważniejszym elementem turnieju - jak przyznał Maciej Pląskowski - chodziło o popularyzację tej dyscypliny sportu na "naszym" podwórku.
- Puściły w końcu nerwy. Turniej się zakończył. Udało nam się zmieścić w limicie czasowym, a właściwie to okienku pogodowo - słonecznym. Jeśli chodzi o organizację to prym wiódł tutaj OKSiAL w Miejskiej Górce na czele z dyrektorem Markiem Stachem. Oczywiście sam by tego nie zorganizował, bo nie zna się na boulach, ale ma nas, my gramy w boule i połączyliśmy siły, czego efektem był ten turniej - mówił Maciej Pląskowski.
Co z kolejnymi edycjami?
- Po tym jak tutaj słyszałem od uczestników, którzy byli zadowoleni z organizacji, będą chcieli do nas wrócić - dodał Pląskowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.