Rawia - Obra Kościan 4:5, Iskra Księginice - Rawia 1:3, Rawia - Barycz Sułów 1:3, Rawia - MKP Wołów 0:1, Wiwa Goszcz - Rawia 3:3 - to wyniki wcześniejszych spotkań towarzyskich.
Dziś podopieczni Kamila Pilarskiego podejmowali czwartoligową Polonię Trzebnica. Spotkanie miało otwarty charakter. Raz jedna, raz druga drużyna meldowała się w polu karnym rywala.
Pierwszą bramkę strzelili goście już na początku meczu. Kolejne trafienia kibice obejrzeli w drugiej połowie. Za sprawą goli Seweryna Materkowskiego i Edwina Marchewki gospodarze wyszli na prowadzenie. Niestety, nie utrzymali koncentracji. Przyjezdni zanotowali kolejne dwa trafienia. Wynik końcowy: Rawia - Polonia Trzebnica 2:3.
Nie ukrywam, że w tych sparingach te wyniki nie napawają optymizmem. Mamy dobre momenty gry, ale bardzo dużo błędów popełniamy i tracimy za dużo bramek - ocenił Kamil Pilarski, trener Rawii. - Poza spotkaniami z Księginicami i Wołowem, traciliśmy trzy bramki lub więcej. To mnie nie satysfakcjonuje. Nad tym wciąż musimy pracować. Jeśli tak będziemy grali w lidze, to niestety, będziemy tracić po 3-4 bramki w meczu i mogli jedynie marzyć o IV lidze. W ofensywie wyglądamy nieźle. Dziś, zarówno w pierwszej i w drugiej połowie mieliśmy dobre momenty i zdominowaliśmy solidnego czwartoligowca - dodał.