Na 13. kolejkę drużyna Wendzonki udała się do Pogorzeli na mecz z miejscowym Lwem. Pogorzelanie na własnym stadionie w tej rundzie jeszcze nie przegrali, ale sarnowianie mieli duży apetyt na przełamanie tej passy.
Od pierwszego gwizdka inicjatywę przejęli goście. Dłużej byli przy piłce i stwarzali groźne sytuacje. - W pierwszej części gry Lew stworzył chyba tylko jedną stuprocentową okazję, którą na szczęście Piotrek Wojtyczka wybronił. My z kolei stworzyliśmy kilka, ale w większości byliśmy nieskuteczni - tłumaczył trener Sarnowianki Sławomir Wendzonka. Pierwszą bramkę w 28. minucie strzelił Arkadiusz Wojtyczka. Po nieco ponad pół godzinie gry z boiska wyrzucony został zawodnik gospodarzy i Sarnowianka grała w przewadze. Jeszcze przed przerwą na 0:2 podwyższył Adrian Kociemba. - Niestety ten fakt nas zgubił. W drugą połowę weszliśmy nieskoncentrowani i straciliśmy gola. Niepotrzebnie oddaliśmy pole przeciwnikowi - mówił trener Wendzonka. - W naszej grze brakowało agresji i końcówka była nerwowa. Do ostatniego gwizdka nie mogliśmy być pewni wyniku, ale cieszymy się, że komplet punktów jedzie z nami. Lew to bardzo solidna i poukładana drużyna, to ważne zwycięstwo - dodał trener Wendzonka.
Sarnowianka sezon zakończy w najbliższy piątek. Na własnym stadionie o 13.30 podejmie GKS Krzemieniewo. Będzie to mecz przełożony z trzeciej kolejki i być może zdecyduje on, kto zimę spędzi w fotelu lidera A klasy (zaległy mecz ma także do rozegrania Korona Wilkowice - przyp. red.)
Lew Pogorzela - Sarnowianka Sarnowa 1:2 (0:2)
0:1 - Arkadiusz Wojtyczka (28'), 0:2 - Adrian Kociemba (45')
Sarnowianka: Piotr Wojtyczka - Waldemar Adamiak, Krystian Murawa, Jakub Siecla, Amadeusz Izydorczak, Damian Bartkowiak, Jakub Janowski, Adrian Kociemba (70'Adam Pawlak), Łukasz Szczepański (75'Alan Nowicki), Paweł Domagała (88'Konrad Olejnicki), Arkadiusz Wojtyczka
