- Zazwyczaj staram się nie zrzucać winy na sędziów, ale w meczu w Szelejewie trzeba otwarcie powiedzieć, że sędzia wypaczył wynik meczu - powiedział na początek rozmowy z „Życiem” trener Pelikana Łukasz Bojdo. - Można trenować, starać się i czasem na nic to się zdaje przez błędne decyzje arbitrów. Taka jest jednak piłka nożna i niestety trzeba się z tym pogodzić - dodał.
Sobotni mecz lepiej rozpoczęli miejscowi. Jeszcze przed upływem kwadransa gry wyszli na prowadzenie, którego jak się później okazało, nie oddali do końcowego gwizdka. Pelikan starał się odrobić stratę, ale pozostawał nieskuteczny lub na drodze stawał sędzia. - W dwóch idealnych sytuacjach został odgwizdany spalony. W przynajmniej jednej sytuacji jestem pewien, że spalonego nie było - wyjaśnił trener Bojdo. Dębnianie praktycznie przez całą drugą połowę przeważali, jednak w żaden sposób nie przełożyło się to na zdobycz bramkową i do domu wrócili z niczym. Szansa na kolejne punkty już w najbliższą sobotę. Drużyna Bojdo na własnym stadionie podejmować będzie Tur Turew. Pierwszy gwizdek o 16.00. - Dziękuję chłopakom za walkę i zaangażowanie. Wielka szkoda tej porażki, bo zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Wrócił żeby nam pomóc Szymon Świtała za co jestem mu bardzo wdzięczny - zakończył trener Bojdo.
Wielkopolanka Szelejewo - Pelikan Dębno Polskie 1:0 (1:0)
Pelikan: Tomasz Buchała - Krzysztof Czerwiński, Tomasz Ekstedt, Kacper Szczęsny, Jakub Ryznar (46'Paweł Niedbała), Adrian Kaiser, Szymon Świtała (76'Marcjan Staniszewski), Tomasz Leciejewski, Marek Bagiński, Damian Drewniak (55'Kamil Duda), Norbert Hodura