Niedzielny rywal Awdańca - Sokół Chwałkowo mecze albo wygrywa (3) albo przegrywa (3). Awdaniec obok czterech wygranych i porażki, ma na swoim koncie także remis. Pakosławianie w ostatniej kolejce dość nieszczęśliwie przegrali 0:1 z Koroną Wilkowice, tracąc gola w końcówce meczu. Awdaniec podrażniony tą porażką, do meczu z Sokołem przystąpił mocno zdeterminowany.
Od pierwszego gwizdka inicjatywę przejęli przyjezdni. Awdaniec dłużej utrzymywał się przy piłce, ale niestety nie przekładało się to na sytuacje. Po kwadransie gry niespodziewanie bramkę zdobyli gospodarze. Po tym trafieniu cofnęli się i skupili się tylko praktycznie na przeszkadzaniu i wybijaniu z rytmu Awdańca. - Rywal bronił się, a my waliliśmy głową w mur. Nie potrafiliśmy sforsować ich defensywy - mówił trener Awdańca Krzysztof Nowicki. Pakosławianie do ostatniego gwizdka nie potrafili odwrócić losów meczu i doznali drugiej z rzędu jednobramkowej porażki. - Co z tego, że przez cały mecz mieliśmy przewagę, jak nie przełożyło się to na sytuacje strzeleckie. Mieliśmy może dwie dogodne okazje, ale to zdecydowanie za mało i niestety przegraliśmy - podsumował trener Nowicki. Następną kolejkę drużyna Nowickiego zagra na własnym stadionie. W sobotę o 16.00 podejmować będzie Grom Czacz.
Sokół Chwałkowo - Awdaniec Pakosław 1:0 (1:0)
Awdaniec: Szymon Krawczyk - Szymon Dolata (65'Kamil Stróżyński), Szymon Szwarc, Hubert Panek, Bartosz Kaczmarek, Miłosz Kaczmarek, Łukasz Krzyżosiak, Bartosz Krenc (46'Marcin Stachowiak), Wojciech Cieplik (80'Wojciech Zimny), Adam Spychalski (70'Rafał Spychalski), Karol Deka
