Sparta Miejska Górka w poprzednim sezonie grała w klasie okręgowej. Niestety, spadła z niej. W przeciwną stronę powędrowała Sarnowianka. Podopieczni Tomasza Skrzypczaka jak burza przeszli przez rundę wiosenną klasy A. Jedyną porażkę Sarnowianka zanotowała pod koniec marca. Później, wygrała w dwunastu kolejnych spotkaniach i mogła cieszyć się z awansu do klasy okręgowej.
Sarnowianka wygrała również dwa spotkania towarzyskie przed rozpoczęciem sezonu 2022/2023. W pierwszym meczu pokonała Piasta Poniec 3:0, a w środę - Tęczę-Osę Osieczna 7:1. Starcie ze Spartą było jej trzecim sparingiem. Ekipa z miasta nad Balatonem zainaugurowała przygotowania do sezonu 2022/2023 w klasie A.
Spotkanie derbowe toczyło się w żwawym - jak na lipiec - tempie. Skuteczniejsi w meczu okazali się gospodarze. Dwa trafienia zanotował Albert Szafrański w pierwszej połowie. Przy pierwszej bramce asystował Paweł Kowalski, przy drugiej - Kacper Tomkiewicz. Gospodarze ustalili wynik spotkania w 81. minucie. O ile strzał z rzutu karnego Roberta Siecli obronił Eryk Siecla, o tyle bramkarz gości był już bezradny wobec dobitki egzekutora jedenastki.
Mieliśmy dużo sytuacji i troszkę więcej bramek powinniśmy dołożyć - powiedział po meczu Mariusz Frąckowiak, trener Sparty. - Był to pożyteczny sparing, z sąsiadem zza miedzy. Jak na pierwszy mecz przed sezonem, zaprezentowaliśmy się dobrze.
Po meczu Tomasz Skrzypczak, trener Sarnowianki przyznał, że jego ekipa dawno nie zaznała goryczy porażki.
Dziś była jak najbardziej zasłużona. - zauważył trener Sarnowianki. - Był to nasz trzeci sparing. Ciężko trenujemy, to też dziś było widać . My dziś czasem nogę odłożyliśmy. Najważniejsze, by w lidze dostawiać tę nogę. Szkoda tej porażki, ale nie mieliśmy za wiele do zaprezentowania - ubolewał Tomasz Skrzypczak.