Trzech zawodników rawickiego klubu Surem wzięło udział w turnieju Karate 1 Youth League we włoskim Caorle. Na międzynarodowej arenie najlepiej spisała się Natalia Cichoszewska, która ostatecznie uplasowała się na 8. lokacie w swojej kategorii.
Jakub Stankowiak swoje umiejętności i wolę walki prezentował w kategorii junior +76. Niestety, swoją pierwszą potyczkę w turnieju, z Marokańczykiem Mohammedem El Bahry, późniejszym finalistą kategorii, przegrał 2:3.
- Druga walka repasażowa z Chorwatem Igorem Vrbanem wygrana, a trzecia repasażowa z Ameryknaninem Bradenem Ivey przegrana - 0:7 - wymienia trener rawickiego klubu karate Surem, Krzysztof Glina.
Ostatecznie, młody karateka uplasował się na 9. miejscu wśród 83 zawodników, którzy walczyli o zwycięstwo w kategorii.
Kolejną z reprezentantek, która brała udział w międzynarodowym turnieju była Izabela Szurowska, startująca w kategorii kadetki +54. Młoda zawodniczka zwyciężyła 4:1 już w swoim pierwszym starciu z Holenderką Sharenat Paesch. Kolejny triumf zanotowała także w kolejnej walce, pokonując Livię Pavel z Rumunii. Niestety, następna potyczka nie była jednak tak szczęśliwa, bowiem rawiczanka przegrała z utytułowaną Szwajcarką Shomshanok Benz - 2:6.
Izabela Szurowska została sklasyfikowana na 11. pozycji na 141 karateczek, walczących w jej kategorii wagowej.
- Był to start ważny dla Izabeli Szurowskiej, gdyż będzie on brany pod uwagę przy tworzeniu kadry na Mistrzostwa Europy w lutym. Czekamy na decyzję trenera kadry Polskiej Unii Karate - informuje szkoleniowiec karateków.
Niewątpliwie największą niespodzianką w rywalizacji na włoskiej ziemi był występ Nataszy Cichoszewskiej. Młoda zawodniczka walczyła o triumf w kategorii U14 +47 kg i już w pierwszym starciu wygrała z Włoszką Arianną Vichi - 2:0.
Karateczka wygrała także swoje dwie kolejne walki z reprezentantką Talią Moghnieh ze Stanów Zjednoczonych oraz Włoszką - Miriam Lombardi. Niestety, w finale przegrała z zawodniczką z Bośni i Hercegowiny - 0:8.
- Natasza po finałach wszystkich czterech ćwiartek znalazła się na 8. miejscu. Pomimo pierwszego startu w turnieju takiej rangi doszła zdecydowanie najdalej, pokazując, że potrafi nawiązać równorzędną walkę na wysokim poziomie - podsumowuje Krzysztof Glina.
